Liga Mistrzów. Twierdza "Rostów" upadła! Atletico znów skromnie, ale skutecznie

Kaja Krasnodębska
Liga Mistrzów. Twierdza "Rostów" upadła! Atletico znów skromnie [ZDJĘCIA]
Liga Mistrzów. Twierdza "Rostów" upadła! Atletico znów skromnie [ZDJĘCIA] Daniel Ochoa De Olza
Liga Mistrzów. Atletico Madryt wygrało trzecie spotkanie w fazie grupowej Ligi Mistrzów i z kompletem punktów przewodzi swojej grupie. W środowy wieczór ekipa Diego Simeone wygrała na trudnym terenie w Rostowie. Było to trzecie zwycięstwo Rojiblancos w Lidze Mistrzów w wymiarze 1:0. Gola na wagę wygranej strzelił Yannick Ferreira Carrasco. Była to pierwsza "domowa" porażka Rostowa we wszystkich rozgrywkach o stawkę od maja 2015 roku.

Są mecze wyrównane, ale są i takie, gdzie bez zastanowienia można wskazać faworyta. Środowe spotkanie w Rostowie zdecydowanie należały do tych drugich. Piłkarze Atletico ruszyli w arcydługa podróż do Rosji tylko w jednym celu – po trzy punkty. Zdania nie zmienili przez całe 90 minut i zasłużenie zwyciężyli 1:0.

Czy było to jednostronne spotkanie? Prawdę mówiąc ciężko powiedzieć. Przede wszystkim ten mecz okazał się po prostu nudny. Zwykło się narzekać na poniedziałkowe hity LOTTO Ekstraklasy, ale ostatnie starcie Śląska z Koroną, przy tym co działo się w Rostowie okazałoby się niezwykle porywające. Emocje z pewnością nie rozgrzały tłumnie zgromadzonych na trybunach kibiców.

Większość czasu mogli oni obserwować wymianę podań między zawodnikami z Madrytu. Długie zagrania, krótkie, dośrodkowania, wycofania, loby – pełen wachlarz. Atletico prowadziło grę przez praktycznie cało spotkanie. Jeśli chodzi o posiadanie piłki przeważali, jednak nie bardzo przekładało się to na strzały na bramkę. Tych brakowało zarówno po jednej jak i drugiej stronie. Pierwsza część meczu przyniosła zaledwie kilka, a i jeden i drugi golkiper zupełnie nie musiał się przemęczać.

Po przerwie nic się nie zmieniło. Atletico przeważało, ale nie umiało zamienić tego na trafienia. A gospodarze konsekwentnie zdawali się udowadniać, że nie przypadkiem nie przegrali u siebie od 26 spotkań. W defensywie śmigało wszystko. Hiszpanie, mimo usilnych starań, po prostu nie mogli przedrzeć się w pole karne, a gdy już to robili to nie pozwolono im oddać strzałów.

Niemoc podopiecznych Diego Simeone została przerwana dopiero po nieco ponad godzinie gry. Solana Dzhanaeva pokonał Yannick Ferreira Carrasco. Po dośrodkowaniu z prawej strony z najbliższej odległości uderzył na dłuższy słupek. Ten gol nieco rozbudził Rosjan. Nie mieli już nic do stracenia. Mocniej ruszyli do przodu i sprokurowali kilka groźniejszych sytuacji. Nie zdołali już jednak odwrócić losów spotkania. Hiszpanie wygrali zasłużenie, a poza kolejnymi trzema punktami, ich kibice mogli cieszyć się jeszcze z innej wiadomości – w samej końcówce na murawie pojawił się Saul Niguez. Reprezentant kraju ostatnie tygodnie stracił z powodu kontuzji. Teraz jednak jest znów gotów wspomóc swoją drużynę.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24