Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga włoska. Arkadiusz Milik znowu spudłował. Juventus rozbił Empoli, czyste konto Szczęsnego

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Liga włoska. Po dwóch porażkach z rzędu Juventus wrócił na zwycięską ścieżkę. U siebie rozbił Empoli 4:0. Czyste konto zachował Wojciech Szczęsny. W 65 minucie na boisku pojawił się Arkadiusz Milik, ale znowu zmarnował wyborną okazję. Za to jego konkurent o miejsce w składzie Moise Kean strzelił pierwszego gola. Na przełamanie czekał aż do czternastego występu.

Milik ma fatalną passę w Juventusie. Po świetnym starcie zaciął się. Nie trafił w żadnym z czterech ostatnich występów. Echem odbiło się jego pudło z Maccabi Hajfa w Lidze Mistrzów. O tym dzisiejszym też będzie głośno, choć nie aż tak, skoro Stara Dama pewnie wygrała mecz.

To była 85 minuta. Z prawej flanki dośrodkował Juan Cuadrado. Milik miał przed sobą tylko bramkarza. Postanowił uderzyć głową, kierując piłkę w okolice lewego słupka. Mimo czasu i miejsca strzał z bliska okazał się kompletnie nieudany; futbolówka przeszła obok bramki, a Milik z wściekłości zawył w niebo.

W doliczonym czasie Milik jeszcze raz wyskoczył do główki. Pozycja była znacznie trudniejsza, ale wygrał walkę z obrońcą i oddał celny strzał, którego przed linią wybronił Guglielmo Vicario. Gdyby Juventus wygrał dzisiaj nawet 7:0 to Empoli nie mogłoby mieć pretensji.

Sytuacja Milika z końcówki meczu
Sytuacja Milika z końcówki meczu

Zamiast Milika wykazał się choćby Moise Kean. Przed przerwą wykorzystał świetne dogranie z lewej flanki. Potem nastąpiła kopia akcji, ale Włoch był na spalonym, więc system VAR anulował trafienie.

Choć Juventus ma o jedno spotkanie więcej od czołówki to strata do podium jest spora. Prowadzące Napoli uzbierało o siedem punktów więcej. W niedzielę zagra w hicie kolejki z Romą.

Mimo dzisiejszych niepowodzeń Milik jest typowany do składu (razem z Vlahoviciem) na Benfikę Lizbona w Lidze Mistrzów.

Juventus - Empoli 4:0 (1:0)
Bramki: Kean 8', McKennie 56', Rabiot 83', 94'
Żółte kartki: Cuadrado, Rabiot - Satriano, Haas

LIGA WŁOSKA w GOL24

Tym żyją dziś media we Włoszech i na Wyspach: niemiecki bramkarz Loris Karius i włoska dziennikarka Diletta Leotta mają się ku sobie. On ma 29 lat i strzeże dostępu do bramki Newcastle United, ona jest dwa lata starsza i pracuje dla globalnej platformy streamingowej DAZN. Nieco ponad rok temu Karius zakończył związek z niemiecką aktorką i modelką, Sophią Thomallą. Z kolei Leotta w podobnym czasie rozstała się z tureckim aktorem Canem Yamanem. Latem widywano ją w towarzystwie włoskiego amanta, Giacomo Cavalliego, ale ten romans najwyraźniej okazał się przelotny. Oficjalnie para wybrała się jedynie na wesele brata Diletty, znanego chirurga plastycznego.Dociekliwi Włosi zauważyli, że Diletta i Loris obserwują się nawzajem na Instagramie. Ponoć dziennikarka pobiera dodatkowe lekcje, by dla niego poprawić swój angielski. To coś więcej niż przyjaźń - twierdzi kolorowy tygodnik Gente. Karius w środowisku nie ma najlepszej prasy. Ciągną się za nim wpadki z przegranego przez Liverpool finału Ligi Mistrzów w 2018 roku z Realem Madryt. Gdy podpadł kibicom Besiktasu Stambuł, na drzwiach samochodu jego ówczesnej partnerki ktoś zamieścił napis "Loser", czyli przegrany.

Diletta Leotta i Loris Karius? Bramkarz znany z wpadek flirt...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24