Liga włoska. Stracone punkty Napoli. Gol Arkadiusza Milika

Obie drużyny rozpoczęły w trybie "oszczędzania energii". Nie ma co się dziwić, godzina zostawiała z pewnością wiele do życzenia. Pierwszą znakomitą okazję dla gości miał Jose Callejon. Hamsik podał prostopadle do Mertensa, ten wzdłuż linii piątego metra szukał Callejona, ale hiszpański skrzydłowy zdołał oddać strzał tylko w boczną siatkę.

Goście mieli w tym spotkaniu wyraźną przewagę, ale zdecydowanie brakowało skuteczności. Jeszcze tuż przed przerwą mogli wyjść na prowadzenie, ale świetnej akcji nie wykorzystał Raul Albiol. W 45. minucie Strinic dośrodkował z rzutu rożnego, najwyżej wyskoczył Albiol, ale w oddaniu czystego uderzenia przeszkodzili mu rywale.

Piłkarze Sassuolo wyszli na drugą połowę bardziej zmotywowani i wyglądali na skorszych do atakowania. Mimo tego, zostali ukarani przez złośliwy los przez Driesa Mertensa. Najpierw w 51. minucie po wjeździe w pole karne Strinicia, Marek Hamsik składał się do strzału, ale przeszkodził mu w tym Sensi, przez co piłka przeleciała minimalnie obok słupka, ale minutę później Słowak wybornie uruchomił Callejona, ten mądrze posłał piłkę górą na piąty metr, a tam już był najlepszy strzelec gości, który z bliska skierował piłkę do siatki!

Gospodarze bardzo szybko odpowiedzieli na bramkę Mertensa, bo już w 59. minucie. Tym razem Hamsikowi należy się niezła bura. Słowak popełnił błąd, w wyniku którego finalnie w świetnej sytuacji znalazł się Berardi, który wyrównał wynik meczu!

Następne pół godziny to gra pod dyktando podopiecznych Maurizzio Sarriego. Futbolówka jednak za nic nie chciała wpaść do bramki Consigliego. W 65. minucie Dries Mertens uderzył fenomenalnie, Consigli nawet nie drgnął, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce! Zabrakło centymetrów do drugiej bramki dla gości.

Podopieczni Eusebio Di Francesco sprawili jednak nie lada niespodziankę. W 81. minucie najpierw gospodarze byli blisko gola po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, a po chwili Mazzitelli znalazł się zupełnie niepilnowany na około trzynastym metrze i bez namysłu uderzył, zaskakując zasłoniętego Reinę!

Sarri świetnie zainterweniował w obliczu niekorzystnego rezultatu. Od razu po straconej bramce wprowadził do gry Arkadiusza Milika. To był strzał w dziesiątkę! Piłka po wrzutce z rzutu rożnego trafiła do Albiola, ten zgrał ją do Milika, a polski snajper z bliska zdobył gola! Dla Napoli remis to jednak bardziej strata dwóch "oczek", aniżeli zdobycie jednego. Brawa dla gospodarzy za to, że potrafili wykorzystać nieliczne okazje bramkowe i urwali punkt faworytom.

12 typów piłkarzy, których wszyscy nie lubimy [GALERIA]

Więcej o LIDZE WŁOSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela