Piłkarski weekend we Francji rozpoczęło piątkowe spotkanie Evian Thonon Gaillard z Olympique Lyon. Gospodarze objęli prowadzenie po bramce Cedrica Barbosy w 56. minucie meczu. Dwadzieścia minut później potężnym uderzeniem z rzutu wolnego wyrównał Brazylijczyk Michel Bastos. Les Gones stracili pierwsze punkty w bieżących rozgrywkach, co przełożyło się na spadek ekipy Remiego Garde’a na drugie miejsce w tabeli.
Potknięcie OL wykorzystała Marsylia, która pokonała na Stade de la Mosson Montpellier. Podopieczni Eliego Baupa pokonali La Paillade po trafieniu Andre-Pierre Gignaca na kwadrans przed końcowym gwizdkiem. Dla napastnika OM był to już czwarty gol w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Les Phoceens awansowali na czoło tabeli, z kolei piłkarze Rene Girarda znaleźli się w strefie spadkowej.
Zawodzi także PSG, które ciągle nie może wygrać spotkania w nowym sezonie. Tym razem paryżanie nie sprostali ekipie z Bordeaux. Mimo występu od pierwszej minuty Zlatana Ibrahimovicia podopieczni Carlo Ancelottiego nie potrafi strzelić bramki Cedrikowi Carrasso. Defensywa gości przez całe spotkanie spisywała się bez zarzutu, a walczący niekiedy z aż trzema obrońcami „Ibra” nie był w stanie wypracować sobie dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Największe zagrożenie pod bramką ekipy Francisa Gillota wywołał rzut wolny z 30 metrów w drugiej połowie meczu. Ibrahimović uderzył potężnie – piłka minęła mur, ale o kilkanaście centymetrów minęła także bramkę Carrasso. W drużynie gości przez 77 minut na boisku występował Ludovic Obraniak. Polski zawodnik zaprezentował się przeciętnie, ale jego drużyna osiągnęła zamierzony cel i wywiozła z Parc des Princes cenny punkt.
Satysfakcjonujący wynik osiągnął także beniaminek z Reims. Rouge et blanc w dość szczęśliwych okolicznościach pokonali na Stade Auguste Delaune Sochaux 1:0. Goście od 37. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Sebastiena Corchii. Wydawało się jednak, że zadowalający ich remis zdołają utrzymać do ostatniego gwizdka. Wykonywany z prawej strony boiska w doliczonym czasie gry rzut wolny przyniósł jednak samobójcze trafienie Sloana Privata i drużyna z Szampanii wygrała pierwsze od 33 lat spotkanie w Ligue 1. W zwycięskiej ekipie całe zawody rozegrał Grzegorz Krychowiak.
Dużo bardziej okazałą wygraną zanotowało Saint-Etienne, które po porażkach w dwóch pierwszych kolejkach w końcu zdołało odbić się od dna. I to w jakim stylu. Les Verts rozbili na Stade Geoffroy-Guichard Brest. Dwoma trafieniami w tym spotkaniu popisał się najlepszy strzelec Zielonych w poprzednim sezonie Pierre-Emerick Aubameyang. Gabońskiego napastnika wsparli Romain Hamouma (drugi gol w tym sezonie) i Josuha Guilavogui – w konsekwencji podopieczni Christophe’a Galitera pokonali SB29 aż 4:0.
Drugi remis w obecnym sezonie zanotowało Lille. Piłkarze Rudiego Garcii nie zdołali pokonać Nice i spadli na ósmą lokatę w tabeli. Zaczęło się jednak od trafienia Dimitriego Payeta. Szybko wyrównał jednak Nemanja Pejcinović i na przerwę oba zespoły schodziły z wynikiem remisowym. Druga odsłona również przyniosła szybką wymianę ciosów. Po trafieniu Erica Bautheaca w 55. minucie Les Aiglons prowadzili 2:1, ale już po nieco 200 sekundach na Stade du Ray znów był remis.
W pozostałych meczach Troyes zremisowało z Lorient 2:2, Valenciennes ograło Ajaccio 3:0, ponadto pierwsze punkty zdobyło Rennes, które na Stade de la Route de Lorient ograło beniaminka z Bastii (3:2).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?