Limanovia - Wisła LIVE! Historyczny mecz w Limanowej

B. Karcz, R. Kamieński
Czy piłkarze Limanovii sprawia kolejną niespodziankę?
Czy piłkarze Limanovii sprawia kolejną niespodziankę? Wojciech Matusik / Polskapresse
Dzisiejszy dzień przejdzie do historii Limanowej. Nikt nie ma wątpliwości, że dla tego miasta mecz miejscowej Limanovii z Wisłą Kraków w Pucharze Polski będzie największym sportowym wydarzeniem nie tylko roku.

Limanovia - Wisła LIVE! - Relacja na żywo w Ekstrakalsa.net od 13.30!

Trzecioligowcy już sprawili wielką sensację w poprzedniej rundzie, gdy wyeliminowali Lechię Gdańsk. Teraz jednak poprzeczka zostanie zawieszona jeszcze wyżej, bo rywalem będzie mistrz Polski.

W Wiśle zapowiadają przy tym, że mecz potraktują bardzo poważnie. - Przede wszystkim tego meczu nie możemy przegrać już w szatni - mówi trener Limanovii Marian Tajduś. - Nie wiemy, w jakim składzie zagra Wisła, ale ktokolwiek z nich wyjdzie na boisko, będzie indywidualnie lepszy od moich piłkarzy. Dlatego musimy zagrać zespołowo, walecznie i ambitnie. Na dwieście procent możliwości.

Wszyscy piłkarze Limanovii pracują zawodowo. Dzisiaj mają w pracy wolne. Wczoraj nie trenowali. Na stadionie pojawią się dopiero na przedmeczowej zbiórce. Wszyscy są do dyspozycji trenera. Do składu wracają doświadczony Artur Prokop (w meczu ligowym z Unią Tarnów pauzował za żółte kartki) i Szymon Kiwacki (narzekał ostatnio na lekki uraz).

- Nikt nie musi nas specjalnie motywować - zapewnia kapitan Limanovii Jakub Wańczyk. - Wiemy, o co gramy i z kim gramy. Będziemy czyhać na jakiś kontratak, gdyż o otwartej grze nie ma mowy. Ważne, by szybko nie dostać bramki. Czas będzie działał na naszą korzyść.

Wiślacy nie mają zamiaru lekceważyć rywala. Krakowianie zapamiętali dobrze nauczkę z poprzedniego sezonu, gdy z Pucharu Polski wyeliminował ich niżej notowany rywal, Podbeskidzie. Teraz trener Robert Maaskant zapowiada kilka zmian w składzie, ale i tak ci piłkarze, którzy zagrają, mają obowiązek przejść do następnej rundy.

- Szczerze mówiąc, jako zespół z ekstraklasy nie mamy zbyt wiele do wygrania - mówi Holender. - Nasze zwycięstwo będzie normą, a inny wynik zostanie okrzyknięty jako sensacja. Takie mecze to cały urok piłki nożnej, gdy drużyny z ekstraklasy jadą w miejsca, gdzie normalnie by nie pojechały.

Maaskant da w środę odpocząć kilku zawodnikom. O pechu może mówić Filip Kurto, który miał bronić w potyczce z Limanovią, lecz z powodu kontuzji nie wystąpi. Można się spodziewać, że do bramki wejdzie Milan Jovanić, a Sergiej Pareiko, który grał ostatnio dużo meczów, tym razem odpocznie. Z Limanovią nie zagra snajper wyborowy "Białej Gwiazdy" David Biton. Izraelczyk trafiał ostatnio do siatki rywali niczym karabin maszynowy, ale Maaskant ujawnił niedawno, że jego podopieczny cały czas zmaga się z lekkim urazem.

Taki mecz jak dzisiaj to zatem idealna okazja, żeby "Dudu" odsapnął. Szansę występu w ataku dostanie najprawdopodobniej Rafał Boguski, który - jak sam przyznał niedawno - jest bardzo głodny gry. Na stadionie Limanovii powinni zaprezentować się również młodzi piłkarze Wisły, Michał Czekaj i Daniel Brud.

Sportowe wydarzenie roku w Limanowej na żywo będzie śledziło blisko 3000 widzów. Organizatorzy specjalnie na tę okazję przygotowali skręcaną trybunę. Emocji nie powinno zabraknąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24