Przecież sympatycy zespołu prowadzonego od około dziewiciu miesięcy przez trenera Wojciecha Stawowego już obserwują zmagania w najwyższej klasie rozgrywkowej. I zdecydowana większość z nich nie wyobraża sobie, aby po krótkiej przerwie zespół z al. Unii nie wrócił do krajowej elity.
Umówmy się - w pewnym sensie nic się zmieniło. Dwukrotni mistrzowie Polski nadal pozostają jednym z głównych faworytów do bezpośredniego awansu (będą się z tego cieszyć dwa czołowe zespoły w tabeli). Dysponują naprawdę szeroką kadrą, złożoną z wielu doświadczonych zawodników, którzy nie powinni się bać wzięcia na siebie odpowiedzialności za wynik. Poza tym wszystko zależy cały czas od łodzian. Nie muszą przecież nerwowo spoglądać na rezultaty innych kandydatów do awansu.
Muszą być skoncentrowani
Żeby było jasne. Kilka jesiennych spotkań jasno udowodniło jednak, że nadal nic nie jest przesądzone. „Rycerze Wiosny” nie mogą już sobie pozwolić na zbyt wiele wpadek. Niestety, nie udało im się wypracować takiej przewagi nad resztą stawki, na jaką liczyli.Maksymalna koncentracja jest więc niezbędna
Jak poinformowano na klubowym portalu ŁKS, zawodnicy Stawowego mają w planach sześć jednostek treningowych przed swoim pierwszym spotkaniem o punkty w tym roku (w najbliższą sobotę o 12.40 z GKS Tychy na własnym stadionie).
W niedzielę drużyna odpoczywała, ale już od dziś znów bierze się do pracy. Poniedziałek zapowiada się na niezwykle intensywny. Zespół najpierw będzie ćwiczył na boisku, następnie zaś w siłowni.
Większość zajęć w tym tygodniu rozpocznie się mniej więcej w porze starcia z GKS. Na jutro zaplanowana jest jeszcze sesja zdjęciowa.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?