ŁKS. Efektowna pieczęć dwukrotnych mistrzów Polski naprawdę robi wrażenie

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
W ostatniej kolejce piłkarskiej pierwszej ligi w tym roku ewenementem był fakt, że nie wygrał żaden gospodarz, a zwycięstwa odniosły tylko dwa zespoły gości.

Najwięcej bramek (aż pięć) zdobył ŁKS w Katowicach, efektownie rewanżując się GKS za porażkę 0:2 w Łodzi. I to grając bez pauzującego za żółte kartki swojego asa Pirulo, najskuteczniejszego snajpera „Rycerzy Wiosny” (9 goli).

Można traktować to jako pieczęć lidera, który zaimponował efektownym finiszem jesieni i stał się głównym kandydatem do powrotu do ekstraklasy bez potrzeby baraży. ŁKS ma już pięć punktów więcej od pierwszego w strefie barażowej Ruchu oraz najwięcej zwycięstw (jedenaście). Lider strzelił też najwięcej bramek - 32 (tyle, co Stal, GKS Tychy i Chrobry) i stracił najmniej goli - 17. Po raz ostatni przegrał 27 sierpnia w ósmej kolejce (w Chojnicach 0:1).

Dwukrotny mistrz Polski zwyciężył we wszystkich pięciu meczach, kończących tegoroczną rywalizację na zapleczu ekstraklasy z bilansem goli 14-3! 55-letni trener Kazimierz Moskal nie tylko potrafił wywalczyć pierwszą lokatę, ale odmłodził zespół. Rewelacyjnie spisuje się 18-letni bramkarz Aleksander Bobek, który rozegrał w I lidze osiem spotkań i żadnego nie przegrał. Postępy potwierdzili inni młodzieżowcy: Mateusz Kowalczyk (rocznik 2004), Jan Kuźma (2003) oraz Kelechukwu Ibe-Torti (2002). Nie będziemy zdziwieni, gdy ŁKS na koniec sezonu będzie cieszył się nie tylko z awansu do elity, ale także z premii za wysoką lokatę w Pro Junior System.

Kiedy w sezonie 2018/2019 ŁKS wracał do grona najlepszych, razem z obecnym liderem ekstraklasy Rakowem, to wówczas miał po 18 kolejkach pierwszoligowych 34 punkty, o pięć mniej od częstochowian. Teraz jest liderem z 37 „oczkami” i też gra pod wodzą Moskala. Wiele zatem wskazuje, że w kolejnym sezonie kibice będą oglądać w ekstraklasie nie tylko derby Poznania, ale także Łodzi

Co dalej z Szymonem Sobczakiem?

Nie milkną echa zamieszania wokół 30-letniego napastnika Zagłębia Sosnowiec Szymona Sobczaka.Przypomnijmy, że niedawno w niezbyt jasnych okolicznościach został on odsunięty od pierwszego zespołu. A zaledwie po kilku dniach został nagle... przywrócony.

Sam Sobczak opublikował oświadczenie na Twitterze, w którym napisał, że będzie dążył do jak najszybszego rozwiązania obowiązującego do połowy przyszłego roku kontraktu z klubem z Sosnowca. I decyzja o przywróceniu go do drużyny nie zmieniła jego stanowiska.

Od razu pojawiły się spekulacje, że pozyskaniem Sobczaka zainteresowany jest ŁKS. Ale chętnych było więcej, ostatnio zaczęto chociażby mówić o włodarzach Wieczystej Kraków. Dzisiaj ma dojść do spotkania piłkarza, jego menedżera i zarządu Zagłębia. Być może dowiemy się więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ŁKS. Efektowna pieczęć dwukrotnych mistrzów Polski naprawdę robi wrażenie - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24