ŁKS. Rywal będzie walczył bez obciążeń

Lider tabeli ŁKS, opromieniony zwycięstwem w Nowym Mieście Lubawskim nad Finishpatkietem (2:0), w niedzielę o godz. 16 podejmie prącego przez rozgrywki jak burza, zajmującego piąte miejsce w tabeli Sokoła Ostróda.
Rywale zanotowali siódme zwycięstwo z rzędu na własnym stadionie, pokonując rezerwy Jagiellonii 3:0. Za najlepszego piłkarza spotkania uznano prawego obrońcę Łukasza Buczkowskiego.
16 goli ma na koncie ma lider łodzian Jewgen Radionow, dziewięć bramek mniej strzelił najlepszy snajper rywali Sebastian Pączko. Trafiać do bramki potrafili też inni piłkarze. Pokazał to choćby ostatni mecz z Finishparkietem, gdzie na listę strzelców wpisali się PatrykBryła i Łukasz Kopka. Siłą ŁKS okazał się zgrany, dobrze się rozumiejący i współdziałający, skuteczny kolektyw. Oby było tak i tym razem.
Zwycięstwo nad zespołem dotychczasowego lidera pokazało, że zmiany w składzie wyszyły drużynie ŁKS na dobre. Udane akcje zapisał na swoim koncie pomocnik Mateusz Gamrot, który wiosną był do tej pory tylko graczem rezerwowym.
Na zero z tyłu zagrała defensywa z nową parą stoperów Kamil Juraszek Maksymilian Rozwandowicz. Swoją szansę wykorzystał Łukasz Kopka, autor drugiego gola w meczu z Finishparkietem.
Nie popadamy w hurraoptymizm mówi prezes Tomasz Salski. Zdajemy sobie sprawę, że kluczowe mecze są ciągle przed nami. Zawodnicy też zdają sobie z tego sprawę. Jest atmosfera skupienia i koncentracji przed najbliższymi meczami.Myślę, że one mogą okazać się kluczowe.
Po pojedynku z Sokołem zmierzymy się bowiem w środę z kolejnym Sokołem, tym razem w Aleksandrowie (godz. 17). W niedzielę też o godz. 17 zagramy przy al. Unii z wyjątkowo dla nas niewygodnym ŚwitemNowy Dwór Mazowiecki, z którym jesienią zremisowaliśmy 0:0.
Myślę, że Sokół pokaże w Łodzi ciekawą, otwartą piłkę uważa trener Marcin Pyrdoł. Będzie grał bez obciążeń nie grozi mu ani spadek, ani awans. W ostatnich meczach prezentuje wysoką formę. Nagle z pewnością jej nie straci. Analizujemy uważnie grę przeciwnika i przygotujemy wyjściowy skład specjalnie pod ten pojedynek. Szykujemy się na bardzo trudny mecz, w którym o sukces nie będzie łatwo.
Jesienią w Ostródzie ŁKS wygrał 1:0, dzięki akcji na chwilę przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Jewgen Radionow podał do Maksyma Kowala, ten minął defensora i nie dał szans golkiperowi gospodarzy.
Teraz też życzymy sobie sportowych emocji, choć chcielibyśmy, żeby ŁKS sukces zapewnił sobie wcześniej, strzelając rywalowi dwie lub więcej bramek.

MAGAZYN SPORTOWY24 - Piotr Czachowski podsumowuje rundę zasadniczą Ekstraklasy