ŁKS. Trener drużyny z al. Unii Kazimierz Moskal po porażce łodzian z Pogonią Siedlce

Kazimierz Moskal (trener ŁKS): - Zawodnicy Pogoni bardzo dobrze wyglądali, zarówno piłkarsko, jak i fizycznie. Byli agresywniejsi od nas i stworzyli sobie więcej sytuacji niż my. Stąd taki, a nie inny wynik. Nie funkcjonowała u nas gra w środku pola, ani w defensywie. Mało odbieraliśmy piłek. O ile zaczęliśmy ten mecz dobrze i w pierwszych minutach dobrze to wyglądało, to wydaje mi się, że z każdą kolejną minutą było słabiej. Pewnie zmęczenie organizmów miało jakiś wpływ, jak patrzyłem na niektórych graczy jak się poruszają na trawie, to wyglądało jakby to było ich nienaturalne środowisko, nienaturalny bieg i te ruchy czasami dziwne. Mamy 26 miejsc na obóz. Wstępna lista została już podana, bo trzeba już bukować bilety. Wiadomo, że coś może się jeszcze zmienić. Mamy jeszcze kilka treningów i mam nadzieję, że nic złego się nie wydarzy. To jest taki moment, że ktoś będzie pewnie czuł się rozczarowany. Takie jest życie, niestety, wszystkich nie mogę zabrać. Znamy trzy zespoły z którymi będziemy grać. Szukamy też opcji dodatkowego sparingu.

Michał Trąbka (pomocnik ŁKS): - Myślę, że na naszą grę wpłynęły intensywne treningi, aczkolwiek nie możemy sobie pozwolić na takie mecze. Nie możemy tak grać, więc to dobry materiał do analizy. Na sztucznej murawie stawy ,,dostają'' i po to głównie jedziemy do Turcji, bo tam są boiska naturalne, na których możemy potrenować. Pewnie będziemy się tam taktycznie przygotowywać i na tym się skupimy. Cieszymy się, że możemy wyjechać. Mamy za sobą dwa i pół tygodnia mocnych i intensywnych treningów. Pracujemy głównie nad wydolnością. To ma się przełożyć dalej na ligę. Mamy za trzy tygodnie dobrze zagrać. Najważniejsze jest to co będzie w lidze, a nie to co prezentujemy w sparingach.