ŁKS. Trenerowi łódzkich piłkarzy Kazimierzowi Moskalowi marzą się transfery

ŁKS Wyprzedza plasujący się na trzeciej lokacie Ruch Chorzów o pięć „oczek” (do ekstraklasy awansują bezpośrednio dwa czołowe zespoły), natomiast nad zajmującym siódmą pozycję GKS Katowice ma dziesięć punktów przewagi (szósty zespół ma prawo walki o znalezienie się w krajowej elicie po dwustopniowych barażach).

Ta sytuacja dosyć jasno pokazuje, w jak dobrym położeniu są dwukrotni mistrzowie Polski. Oczywiście, jeszcze nic nie jest przesądzone, ale „Rycerze Wiosny” mają ten komfort, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nich. Nie muszą więc nerwowo śledzić rezultatów innych meczów i liczyć na korzystne dla nich wyniki.

Tymczasem trener lidera zaplecza ekstraklasy Kazimierz Moskal był ostatnio gościem jednej z audycji w telewizji Toya.

Na pewno nie chcielibyśmy żeby zawodnicy odchodzili z klubu. Jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy, czyli na wiosnę czeka nas ciężki bój. Chcielibyśmy tę kadrę utrzymać. Jeśli finanse klubu by pozwoliły na to, żeby sprowadzić dwóch, trzech zawodników, to byłoby super. Do każdej formacji przydałby się nowy zawodnik, oprócz bramki. Jeszcze nie spotkaliśmy się z prezesem i dyrektorem - powiedział szkoleniowiec

Ełkaesiacy ćwiczą do końca tego tygodnia. W sobotę o 11 rozegrają swoje ostatnie spotkanie w tym roku. Będzie to sprawdzian z występującą w czwartej lidze PKS Polonią Piotrków Trybunalski. To starcie odbędzie się na boisku rywali. Później łodzianie rozpoczną urlopy, a na inauguracyjnych zajęciach spotkają się 3 stycznia.