ŁKS. W trakcie sparingu w Turcji trener Moskal chciał zdjąć drużynę z boiska

Rzecznik prasowy ŁKS - Bartosz Król po ostatnim spotkaniu z białoruską Tarpiedą Biełaz Żodzino (1:1) rozmawiał z trener łodzian - Kazimierzem Moskalem. Oto opinia szkoleniowca: - Nie wiem, czy jest sens rozgrywania sparingu z takim przeciwnikiem. Rywal grał bardzo brutalnie. Sparing nic nam nie dał ze szkoleniowego punktu widzenia.

Chcieliśmy zagrać dobre spotkanie, ale nie dało się. Ani warunki, ani rywal nie sprzyjały temu, żeby grać w piłkę. W pewnym momencie zastanawiałem się, czy nie kazać drużynie jeszcze w pierwszej połowie zejść z boiska, bo to wszystko nie miało sensu. Niestety, spodziewałem się, że coś takiego może nastąpić. Pojmowanie tego czym jest futbol przez zespół z Białorusi różni się od naszego. Szkoda, że po tym meczu tak naprawdę nie mam czego analizować. Chcieliśmy zakończyć zgrupowanie dobrym występem, nie chodzi nawet o wynik, bo to sprawa drugorzędna, ale o grę. Niestety to się, nie z naszej winy, nie udało. Jestem zdegustowany. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość futbolu, to strach pomyśleć... Kopanie piłki do przodu i bieganie za nią, nie ma sensu. Piłka nożna nie może zamieniać się w rugby.

Podsumowując zgrupowanie, trzeba powiedzieć, że udało się nam zaczarować pogodę. Żadnego treningu nie musieliśmy przekładać czy odwoływać. Można się trochę czepiać do jakości boisk, bo nie wszystkie były idealne, ale w kraju nie mielibyśmy szans pracować przez cały czas na niezłych trawiastych boiskach. Wszyscy piłkarze ligowej kadry, a mamy 24 zawodników z pola, walczą o miejsce w wyjściowej jedenastce, wszyscy chcą grać, jest duża rywalizacja na każdej pozycji. Pierwszy ligowy mecz pokaże w jakiej jesteśmy dyspozycji.

ŁKS zgłosił do rozgrywek Fortuna I ligi Adama Ratajczyka. Urodzony 12 czerwca 2002 roku zawodnik występuje na pozycji ofensywnego pomocnika lub napastnika. W rundzie jesiennej występował w grających w łódzkiej klasie okręgowej rezerwach.