Skoro zagrają z sobą ostatni zespół w tabeli (ŁKS) i przedostatni (Arka), to nie przypuszczamy, żeby trenerzy mieli jakikolwiek problem z odpowiednim zmotywowaniem swoich podopiecznych. Chyba każdy wie, o co toczy się gra.
Opiekun ełkaesiaków Kazimierz Moskal ma świadomość, że cierpliwość działaczy ma swoje granicę. Siódma kolejna porażka zespołu musiałaby spowodować, że nasiliłyby się spekulacje o zmianie na stanowisku trenera dwukrotnych mistrzów Polski.
Ale jest też druga strona medalu. Doprawdy trudno o lepszy moment na efektowne przełamanie ŁKS. Drugie zwycięstwo jest mu potrzebne, jak tlen.
W środę prowadzeni przez Jacka Zielińskiego gdynianie zakończyli trening intensywną wewnętrzną gierką. Jak poinformowano na oficjalnym klubowym portalu, rywalizowano 2 x 25 minut. Padł remis 1:1, a gole padły w drugiej ,,połowie”. Najpierw do siatki trafił Fabian Serraens, natomiast do wyrównania doprowadził tuż przed końcem Damian Zbozień. Szkoleniowiec zarządził też serię karnych (,,bordowi” wygrali 3:2). Indywidualnie pracowali Marcus da Silva, Kamil Antonik oraz Michał Kopczyński, który wznowił zajęcia po pierwszym okresie rehabilitacji po operacji.
W spotkaniu III rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgowym grające w czwartej lidze rezerwy ŁKS pokonały w Konstantynowie Łódzkim tamtejszy KAS (klasa A) 4:0 (1:0). Bramki dla gości strzelili: Patryk Podlewski 2, Mateusz Jaszczak i Tomasz Górecki.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?