ŁKS-GKS Katowice. To naprawdę jest bardzo ważna inauguracja sezonu dla łódzkich piłkarzy

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Fani wierzą, że Nelson Balongo okaże się bardzo skuteczny
Fani wierzą, że Nelson Balongo okaże się bardzo skuteczny grzegorz gałasiński
Już dzisiaj o 20 pierwszoligowi piłkarze ŁKS zmierzą się w Łodzi z GKS Katowice. Każdy mecz o punkty jest ważny, ale to spotkanie szczególnej wagi.

Nie zamierzam rozdzielać ról w pierwszoligowej tabeli już po jednym starciu. To byłby absurd.

Nie zmienia to jednak faktu, że podopieczni trenera Kazimierza Moskala, niczym tlenu, naprawdę potrzebują sukcesu w dzisiejszy wieczór. Z kilku powodów. Ale najistotniejsze jest chyba to symboliczne odcięcie się od fatalnego minionego sezonu i danie głębszego oddechu. Zarówno samym sobie, jak i kibicom.

Do Łodzi przyjeżdża drużyna, w pewnym sensie podobna do gospodarzy. W tym sensie, że zupełnie nie sposób przewidzieć, jak się zaprezentuje. W Katowicach nie głoszą już słynnego hasła „ekstraklasa albo śmierć”, ale po cichu zamierzają udowodnić, że stali się liczącą się siłą na zapleczu elity.

Jeżeli chodzi o ełkaesiaków, to pod sporym znakiem zapytania stoi występ Pirulo, który doznał urazu w trakcie generalnego sprawdzianu ze Zniczem Pruszków. Zapewne ostateczna decyzja w tej kwestii zapadnie dopiero przed samym meczem

Jak poinformowano na klubowym portalu ŁKS, to już 88. ligowa, przy okazji siedemnasta w I lidze, inauguracja sezonu z udziałem łodzian. Jeśli „Rycerze Wiosny” dziś zapunktują, wtedy wyrównują klubowy rekord meczów bez porażki na starcie. Obecnie ŁKS nie przegrał już od jedenastu lat (poprzednio miało to miejsce w 2011 roku z Lechem Poznań).

W dotychczasowych starciach lepszym bilansem może się pochwalić GKS. Katowiczanie triumfowali 24-krotnie, łodzianie 13-krotnie. Szesnaście meczów zakończyło się remisem (bilans bramkowy: 64:47 dla GKS).

Transmisję telewizyjną ze spotkania ŁKS - GKS Katowice będzie można obejrzeć w Polsat Box Go.

Oby arbiter ponownie okazał się szczęśliwy dla ŁKS

Mecz ŁKS z GKS poprowadzi sędzia Patryk Gryckiewicz z Torunia. W ubiegłym sezonie ten 27-letni arbiter tylko raz prowadził spotkanie z udziałem ełkaesiaków. Wówczas piłkarze z al. Unii zainkasowali komplet punktów (wygrali na własnym boisku z GKS Tychy 2:0). Nie mamy więc nic przeciwko temu, żeby ponownie ten sędzia okazał się szczęśliwy dla dwukrotnych mistrzów Polski. Oprócz wspomnianego spotkania, w poprzednim sezonie Gryckiewicz był rozjemcą w osiemnastu meczach różnego szczebla (ekstraklasa, I liga, Puchar Polski i III liga). Pokazał 94 żółte kartki, sześć czerwonych kartek i podyktował sześć karnych.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ŁKS-GKS Katowice. To naprawdę jest bardzo ważna inauguracja sezonu dla łódzkich piłkarzy - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24