Lotto Ekstraklasa. Derby Trójmiasta znowu dla Lechii! Kapitan Flavio Paixao załawił Arkę w swoim setnym występie

Przygotowania Arki do derbów upłynęły pod hasłem: dość tych upokorzeń. Lechia wygrała w końcu cztery ostatnie spotkania, nigdy nie dała się pokonać w Ekstraklasie, a od 2007 roku zdążyła zbudować serię jedenastu meczów bez porażki z bilansem bramkowym 20-10.

Przed przerwą gdynianie dwa razy znaleźli sposób na Zlatana Alomerovicia. Pierwszej bramki, autorstwa Macieja Jankowskiego, sędzia Bartosz Frankowski jednak nie zaliczył, ponieważ tak podpowiedzieli mu koledzy z wozu VAR. Blisko kwadrans później to Lechia objęła więc prowadzenie. Widownię w ekstazę wprowadził Błażej Augustyn, wieńcząc głową dośrodkowanie z rzutu rożnego od Filipa Mladenovicia.

Mimo ciężaru gatunkowego mecz okazał się całkiem otwarty - zawodnicy obu drużyn oczywiście nie zapomnieli o walce, ale przede wszystkim starali się grać w piłkę. Nie zabrakło groźnych strzałów. Uderzali m.in. Michał Nalepa (z Arki) czy Lukas Haraslin. Arka wyrównała dziesięć minut po golu Lechii. Sprzymierzeńcem okazał się Augustyn, który sprokurował karnego, i system VAR, który to zdarzenie wychwycił. Po raz czwarty w lidze trafił Michał Janota, choć dopiero po raz pierwszy z jedenastego metra.

Wobec czerwonej kartki dla Tadeusza Sochy Arka od 65 minuty musiała walczyć w dziesięciu. Straszył ją raz po raz Artur Sobiech, który w przerwie zmienił Patryka Lipskiego. Jego starania nie zrobiły jednak wrażenia na Pavelsie Steinborsie.

Bieg historii zmienił dopiero w 90 minucie Flavio Paixao. Portugalski kapitan grał dziś przeciętnie, ale w końcówce odnalazł się tam gdzie powinien. Dzięki wygranej Lechia została nowym, samodzielnym liderem Lotto Ekstraklasy.

Piłkarz meczu: Flavio Paixao
Atrakcyjność meczu: 6/10

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Co wiesz o Jerzym Brzęczku i jego kadrze? Rozwiąż QUIZ!