Lotto Ekstraklasa. Dziki ping-pong w Niecieczy. Sześć goli i... remis Sandecji z Koroną

JCZ
Sandecja - Korona 3:3
Sandecja - Korona 3:3 Sławomir Stachura
Lotto Ekstraklasa. Kompletnie dzikie widowisko przyniosło nam spotkanie otwierające 23. kolejkę. Sandecja Nowy Sącz potrafiła odrobić dwubramkową stratę, ale ostatecznie zremisowała z Koroną Kielce 3:3. Ten emocjonujący mecz obejrzało zaledwie 1252 widzów - w tym grupa kibiców z Kielc.

Z kilku powodów Sandecję skazywano w tym meczu na pożarcie. Przede wszystkim ze względu na to, że kiepsko spisała się tydzień temu w Szczecinie, gdzie przegrała z Pogonią aż 1:4, a Korona zupełnie gładko poradziła sobie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (3:0). Pierwsza połowa w Niecieczy potwierdziła te przypuszczenia. Drużyna Kazimierza Moskala zagrała słabo; dała sobie wcisnąć dwa gole, strzelając tylko jednego.

Kłopoty Sandecji zaczęły się krótko po gwizdku Krzysztofa Jakubika. Aktywny Goran Cvijanović w 8 minucie wyprowadził Koronę na prowadzenie. Jego strzał głową okazał się niezwykle mocny (asystę zaliczył Bartosz Rymaniak) i precyzyjny, bo piłki nie sięgnął Michał Gliwa. Ten sam Cvijanović mógł podwyższyć, ale nieoczekiwanie w 23 minucie do wyrównania doprowadził Filip Piszczek. Korona grała jednak szybciej i konkretniej, dlatego jeszcze przed przerwą odzyskała co straciła. W 40 minucie zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym wykorzystał Nika Kaczarawa. Dla Gruzina była to szósta bramka w sezonie.

Korona sądziła chyba, że "na stojąco" dowiezie punkty do ostatniego gwizdka i z takim nastawieniem mocno się przejechała. Chwilę po wznowieniu skarcił ją Michal Piter-Bućko, a w 71 minucie samobója zaliczył Elhadji Pape Diaw i było 3:2 dla gospodarzy. Ta bramka padła w zupełnie kuriozalnych okolicznościach. Bramkarz Zlatan Alomerović wybiegł poza pole karne, żeby przeciąć długie podanie. Nie zrobił tego, tylko stanął jak wryty i patrzył jak piłka turla się do siatki, po nabiciu Diawa przez Piszczka.

Diaw wyrównał po rzucie rożnym, czym zrehabilitował się za tego samobója. Po tym meczu nie ma zabitych, ale jest dwóch poważnie rannych. Korona żałuje, że zmarnowała szansę na czwarte miejsce. Sandecja - że mimo gonitwy znów nie wygrała i przy niekorzystnych wiatrach po tej kolejce spadnie na miejsce oznaczone na czerwono.

Piłkarz meczu: Filip Piszczek
Atrakcyjność meczu: 8/10

TRANSFERY w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24