Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Gładkie zwycięstwo na urodziny. Pogoń lepsza od Sandecji

Jakub Lisowski
Pogoń pokonała Sandecję na 70. urodziny
Pogoń pokonała Sandecję na 70. urodziny Andrzej Szkocki
Lotto Ekstraklasa. Świętująca 70. urodziny Pogoń Szczecin pewnie pokonała Sandecję Nowy Sącz 2:0 (1:0). Na listę strzelców wpisali się Ricardo Nunes i Adam Buksa. Portowcy są już niemal pewni utrzymania. Beniaminek z Nowego Sącza poniósł 19. porażkę w sezonie, a jego szanse na zachowanie ligowego bytu stały się czysto matematyczne.

Pogoń dobrze rozpoczęła spotkanie. Szybkie akcje, z zębem , osobowym rozmachem i goście od razu zostali zmuszeni do cofnięcia się pod swoje pole karne. A że popełniali błędy w ustawieniu, to szybko zrobiła się m.in. akcja i niecelna główka Spasa Delewa. To był jednak sygnał, że Portowcy nie będą tylko czekać na błąd Sandecji. Tego też oczekiwali kibice. Atmosfera na stadionie wyborna – pełne trybuny, głośny i kulturalny doping. Wszyscy czekali na jedno – gola.

Nie minęło 10 minut, a bramka powinna paść i to nie gospodarzy, ale Sandecji. Dwie dynamiczne akcje w których najmocniej uczestniczył Filip Piszczek. Łukasz Załuska został zmuszony do ważnych interwencji. Taka odpowiedź gości zrobiła jednak wrażenie na Portowcach, którzy już nie wchodzili na połowę przeciwnika z takim impetem.

W 20. minucie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Buksa, ale nie zdołał pokonać dobrze ustawionego Michała Gliwy. Podawał mu Spas Delew. Głośny doping nie słabł, akcji Portowców też było sporo. Do 30. m Pogoń podchodziła dobrze, ale czym bliżej pola karnego tym bardziej brakowało spokoju. W 35. minucie sytuacja mogła się zrobić jeszcze bardziej nerwowo, bo Pogoń straciła piłkę na 20 m. „Górale” natychmiast doskoczyli, z czystej pozycji strzalał Damir Sovsić, ale trafił w obrońcę.

Ta zmarnowana sytuacja zemściła się na przyjezdnych po paru minutach. Pogoń wyszła z akcją, w pole karne wbiegł Ricardo Nunes. Jego strzał był do obrony, ale Gliwa popełnił błąd i piłka wpadła do siatki.

Sandecja może i chciała zaatakować Portowców po zmianie stron, ale nim faktycznie zabrała się do roboty, to Pogoń podwyższyła prowadzenie. Murawski w polu karnym zachował się jak profesor, ale gdy piłka od niego odskoczyła, to do siatki z bliska wbił ją Adam Buksa.

Ten gol pozwolił gospodarzom grać to co lubią. Trochę cofnięci, ale gdy tylko nadarzy się okazja do pressingu – szybki nacisk, by piłkę odebrać. I kontra. W ten sposób Pogoń zaczęła szukać trzeciej bramki. Ostatecznie go nie zdobyła (mimo kilku fajnych wyjść), ale i w tyłach zachowywała się konsekwentnie i nie pozwoliła gościom na choćby honorowe trafienie.

Piłkarz meczu: Spas Delew
Atrakcyjność meczu: 4,5/10

Oto polscy piłkarze, którzy daliby radę w MMA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24