Lotto Ekstraklasa. Górnik wytargał Lecha za uszy. Dwa gole Angulo, Zabrze dalej miastem lidera!

Sebastian Gładysz
Górnik - Lech 3:1
Górnik - Lech 3:1 Marzena Bugała-Azarko
Lotto Ekstraklasa. Górnik Zabrze ma na rozkładzie kolejnego pretendenta do tytułu. Do kolekcji dołączył Lech Poznań. Hitowy mecz 15. kolejki miał swoje zwroty akcji, ale to beniaminek okazał się lepszy – m.in. dzięki Igorowi Angulo, autorowi dwóch bramek, który w klasyfikacji strzelców ma już szesnaście trafień! Spotkanie obejrzał komplet 24 563 widzów w tym liczna grupa fanów "Kolejorza". Drużyna Marcina Brosza kończy rundę jesienną jako lider. Lech ma od niej pięć puntków mniej. Nie wygrał żadnego z czterech ostatnich meczów (trzy remisy i porażka).

Lech przyjechał do Zabrza w najmocniejszym zestawieniu i z kilkoma setkami fanów, którzy mimo zakazu wyjazdowego pojawili się na stadionie przy Roosevelta. Każdy widział jeden scenariusz przebiegu dzisiejszego spotkania - Lech miał wziąć w ręce inicjatywę i prowadzić grę, a Górnik miał czyhać na kontry, czyli grać w to co potrafi najlepiej.

Pierwsze minuty przebiegały jednak pod dyktando gospodarzy, a napór zabrzan przyniósł im nagrodę w postaci gola strzelonego już w 13 minucie meczu. Wszystko zaczęło się od rzutu rożnego, po którym wydawało się udanie piąstkował Putnocky. Do futbolówki najszybciej dopadł Żurkowski, zagrał z powrotem w pole karne do Suareza, który przy próbie dryblingu został sfaulowany i sędzia wskazał na wapno. Trochę to wszystko trwało, bowiem sędzia Frankowski kontaktował się z zespołem VAR-u, ale decyzja nie została zmieniona. Do piłki podszedł Angulo i pewnie trafił do siatki.

Wtedy obraz meczu zaczął się powoli zmieniać - Lech był znacznie częściej w posiadaniu piłki i starał się skonstruować dobry atak pozycyjny. Niestety dla gości, nie potrafili oni udokumentować przewagi golem. Główny nacisk kładli na grę skrzydłami, ale choć Jevtić wielokrotnie potrafił sobie poradzić z Wolniewiczem, to zawsze brakowało ostatniego podania, a w najlepszym wypadku - skuteczności strzelających. Szczególnie, gdy po dośrodkowaniu z lewej strony minimalnie niecelnie głową uderzył Gajos.

Górnik za to robił swoje. Kapitalną robotę w środku pola wykonywał Żurkowski, a grający za nim Wieteska i Suarez prezentowali się po prostu bezbłędnie. Szybkie wypady zabrzan siały spustoszenie w szeregach Kolejorza, ale to znów stały fragment gry dał Górnikowi kolejnego gola. W 34 minucie szybko rzut wolny rozegrał Kurzawa, po chwili piłka wróciła do niego i zagrał przed szesnastkę do Żurkowskiego. Najlepszy na boisku gracz Górnika bez zastanowienia uderzył z lewej nogi. I wpadło! Pierwsza bramka w ekstraklasie tego zawodnika tylko dodała mu pewności siebie.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, a najlepszą okazję miał Kurzawa. Jego uderzenie z rzutu wolnego było jednak minimalnie niecelne. Później do głosu doszli poznaniacy i mocno zepchnęli rywali do rozpaczliwej momentami obrony. W szeregach Górnika zaczęło szwankować to, co w pierwszej połowie okazało się bronią doskonałą - szybki doskok do przeciwnika i zbieranie drugich piłek. Z minuty na minutę konkretyzowały się ataki gości, swoje okazje zmarnowali Jevtić i Gajos, ale przy strzale Gytkjaera z 62 minuty Loska musiał już skapitulować. Pomysłowo rozegrali goście rzut rożny, bo piłkę na szesnasty metr otrzymał Makuszewski. Niewidoczny do tego momentu zawodnik oddał nieczyste uderzenie, lecz był tam gdzie być powinien napastnik Lecha i z bliska trafił do siatki.

Natchnieni bramką goście przez moment zamknęli zabrzan w hokejowym zamku. Udało się jednak podopiecznym trenera Brosza wytrzymać oblężenie bez kolejnych strat. W pewnym momencie napór poznaniaków jakby zelżał, a natychmiastowo wykorzystali to gospodarze. Pogubiła się defensywa Lecha i Angulo popędził z boku boiska na spotkanie Putnockiemu. Najlepszy napastnik ekstraklasy nie zwykł mylić się w takich sytuacjach i pewnym strzałem przywrócił swojemu zespołowi dwubramkowe prowadzenie, którego Górnik już nie oddał. Zawodnicy z Zabrza zagrali tę końcówkę meczu bardzo dojrzale i po prostu zabili emocje, przejmując kontrolę na boisku. Zwycięstwo daje zabrzanom tytuł mistrza jesieni, na który w pełni zasłużyli.

Piłkarz meczu: Igor Angulo
Atrakcyjność meczu: 7/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

TOP 10 najbardziej znienawidzonych piłkarzy w Ekstraklasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24