Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Hamalainen zatańczył z Termaliką, Górnik poczuł oddech Legii na plecach

Jacek Czaplewski
Legia - Termalica 3:0
Legia - Termalica 3:0 Bartek Syta / Polska Press
Lotto Ekstraklasa. Legia Warszawa potrzebowała trochę czasu, żeby znaleźć sposób na Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Po zmianie stron w przeciągu dwunastu minut udało się jej jednak zdobyć trzy bramki i pewnie wygrać mecz. Dzięki tym punktom doskoczyła do liderującego Górnika Zabrze na punkt. Przy Łazienkowskiej zasiadło 11 388 widzów.

Bezbramkowy wynik do przerwy Legia zawdzięczała tylko i wyłącznie Bartoszowi Śpiączce. Napastnik Termaliki, który we wszystkich meczach sezonu zdobył aż jedną bramkę, podjął fatalne decyzje pod polem karnym. Wstydu narobił sobie zwłaszcza w 9 minucie, kiedy w sytuacji sam na sam tak długo zwlekał z oddaniem strzału, że w końcu Arkadiusz Malarz idealnie skrócił kąt, dzięki czemu został trafiony w bark. - Za dużo myśli miałem – tłumaczył się w przerwie Śpiączka. To permanentne zastanawianie się czy w lewo, czy w prawo, czy na krótki, czy na długi słupek zobaczyliśmy na jego przykładzie także później, gdy zepsuł kolejne podanie na wolne pole, zagrywając do nikogo.

Niech jednak zachowanie Śpiączki nie przysłoni kiepskiej gry Legii w pierwszej połowie. Mistrz Polski dostosował się bowiem do słabego poziomu. W pierwszej połowie stworzył właściwie jedną okazję i to krótko przed ostatnim gwizdkiem; Jarosław Niezgoda kopnął jednak w ciało dobrze ustawionego Jana Muchy. Kibice nie reagowali gwizdami, ale pod nosem pewnie wielu z nich przeklinało taką grę drużyny – w poprzedniej kolejce także nie potrafiła sobie poradzić z niżej notowaną Sandecją Nowy Sącz, a remis uratowała wręcz rzutem na taśmę.

Dzisiaj cierpliwość kibiców jednak popłaciła. Legia po zmianie stron zaczęła grać lepiej i szybko strzeliła dwa gole. Najpierw po rzucie karnym. Faul był ewidentny, ponieważ Martin Miković kopnął Kaspra Hamalainena. Jedenastkę wykorzystał Guilherme, dla którego był to przedostatni mecz przy Łazienkowskiej. Brazylijczyk celebrował bramkę w ramionach trenera Jozaka, który zdecydował się nie odsuwać go od składu pomimo decyzji o nieprzedłużeniu umowy.

Cztery minuty po Guilherme do siatki trafił Cristian Pasquato. Znów czarną robotę wykonał Hamalainen. Fin dograł piłkę na czystą pozycję i tym samym zapisał swoją trzecią asystę w sezonie. W 65 minucie ten piłkarz sam zakończył taniec z Termaliką. Po dośrodkowaniu od Adama Hlouska zgarnął bezpańską piłkę i oddał strzał po koźle. Jan Mucha odprowadził piłkę wzrokiem, a Żyleta chwilę później pożegnała schodzącego pomocnika burzą oklasków.

Piłkarz meczu: Kasper Hamalainen
Atrakcyjność meczu: 5/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24