Lotto Ekstraklasa. Kolejka pod Legię. Jagiellonia też nie wykorzystała szansy, mimo rzutu karnego z Wisłą Kraków

JCZ, Bartosz Karcz
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 0:1
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 0:1 Anatol Chomicz
Lotto Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok mogła prześcignąć Lecha Poznań, ale nawet się z nim nie zrównała. W meczu 33. kolejki drużyna Ireneusza Mamrota nie znalazła sposobu na Wisłę Kraków, przegrywając 0:1. W drugiej połowie jedenastkę zmarnował Roman Bezjak. Nie pomylił się za to Zoran Arsenić i to dzięki niemu „Biała Gwiazda” wywiozła komplet punktów. To trzecie trafienie Chorwata w tym sezonie.

Piłkarze Jagiellonii do meczu z Wisłą przystępowali ze świadomością, że wygrana pozwoli im odzyskać pozycję lidera ekstraklasy. Wszystko przez nieoczekiwaną porażkę Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze. Krakowianie na Podlasiu grali już w zasadzie tylko o prestiż. Choć trener Joan Carrillo podkreśla, że jego drużyna będzie walczyła o europejskie puchary dopóki będzie na to matematyczna szansa, to w praktyce „Biała Gwiazda” może jedynie myśleć o poprawieniu nieco swojej pozycji w tabeli.

W wyjściowym składzie gości nie było niespodzianek. Do pierwszej jedenastki wrócili po kartkowej pauzie Jakub Bartkowski i Pol Llonch. Od początku zagrał również Rafał Boguski, które ostatnie dwa mecze rozpoczynał na ławce rezerwowych.

Początek spotkania różnił się od tego, jak wyglądała pierwsza połowa meczu obu drużyn kilka tygodni temu, rozegranego jeszcze w fazie zasadniczej. Wtedy Wisła miała inicjatywę, teraz to gospodarze od pierwszych minut ruszyli do ataków. Inna sprawa, że takiego prawdziwego zapału starczyło im na kilka minut, a jego najgroźniejszym efektem było dośrodkowanie Guilherme, które zamieniło się w strzał, a po którym Julian Cuesta musiał wybijać piłkę na rzut rożny. W kolejnych minutach mecz już się wyrównał.

Wisła starała się długo utrzymywać przy piłce i nawet w środkowej strefie boiska wychodziło to krakowianom przyzwoicie, ale nie znajdowało przełożenia na sytuacje pod bramką Jagiellonii. Gospodarze pozwalali zresztą wiślakom na swobodne rozgrywanie piłki, nie wychodzili wysokim pressingiem, raczej starali się wciągać krakowian na swoją połowę, by po odbiorze wyprowadzać szybkie ataki. Takie było założenie, ale im gra w ofensywie też jednak się nie układała, a pod bramką Juliana Cuesty panował spokój.

Z drugiej strony boiska mieliśmy mocno niecelny strzał Nikoli Mitrovicia sprzed pola karnego oraz ładne uderzenie przewrotką Rafała Boguskiego, po którym jednak Marian Kelemen pewnie złapał piłkę. Generalnie jednak tak pierwsza połowa była wyrównana, a żadnej ze stron nie udało się wypracować naprawdę klarownej sytuacji na gola.

Druga połowa rozpoczęła się od strzału z rzutu wolnego Carlosa Lopeza, z którym jednak bez problemów poradził sobie Marian Kelemen. W odpowiedzi Jagiellonia wyprowadziła szybki atak, w wyniku którego w dobrej sytuacji znalazł się Arvydas Novikovas. Fatalnie jednak przestrzelił. Jagiellonia przyspieszyła jednak grę i po chwili z dystansu potężnie uderzył Roman Bezjak. Pomylił się nieznacznie.

W 56 min mieliśmy sytuację w polu karnym Wisły, w której Marcin Wasilewski „pacnął” ręką w głowę Romana Bezjaka. Sędzia Daniel Stefański dobre kilka minut analizował sytuację przy pomocy systemu VAR, ale w końcu wskazał na jedenasty metr. Piłkę uderzył Bezjak, ale Julian Cuesta wyczuł intencje napastnika Jagiellonii i w świetnym stylu obronił.

Gospodarze nie składali broni i zamknęli na dobre kilka minut Wisłę na jej połowie. To jednak krakowianie wyprowadzili decydujący cios. W 83 min po sprytnym zagraniu Carlosa Lopeza głową strzelał Marcin Wasilewski. Piłkę na linii bramkowej odbił co prawda jeszcze Marian Kelemen, ale dopadł do niej Zoran Arsenić i z bliska wepchnął do siatki.

W końcowym minutach wiślacy ofiarnie bronili nikłego prowadzenia. Znów świetnymi interwencjami popisywał się Cuesta, który po strzale Tarasa Romanczuka odbił piłkę na słupek, a chwilę później obronił strzał z kilku metrów Ciliana Sheridana. Sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry siedem minut, a później kolejne trzy. Nic to nie dało Jagiellonii. Nie znalazła ona sposobu na „Białą Gwiazdę”.

Piłkarz meczu: Julian Cuesta
Atrakcyjność mecz: 4/10

TRANSFERY w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24