Lotto Ekstraklasa. Kolejorz przełamał niemoc. Lech o bramkę lepszy od Miedzi

Maciej Lehmann
Lech pokonał Miedź 2:1
Lech pokonał Miedź 2:1 Waldemar Wylegalski
Lotto Ekstraklasa. Lech w końcu przełamał się w lidze. Po fatalnej serii spotkań podopieczni Ivana Djurdjevicia pokonali Miedź Legnicę 2:1 (1:0). Na listę strzelców wpisali się Christian Gytkjaer i Joao Amaral. Rozmiary porażki gości zmniejszył Mateusz Szczepaniak.

Ivan Djurdjević znów dokonał roszad w składzie. Krótki urlop dostał Łukasz Trałka, który w ubiegłym tygodniu został po raz drugi tatą, a jego miejsce w środku pola zajął Tomasz Cywka. Z kolei na prawej obronie, zamiast byłego zawodnika oglądaliśmy Marcina Wasielewskiego. Kolejorz był ofensywnie ustawiony, a atak miał wspierać powracający do gry po kontuzji mięśnia czworogłowego Maciej Makuszewski.

Pierwszy kwadrans, kiedy to Lech zdecydowanie przeważał, mógł się podobać. Oprócz aktywnego "Makiego", wiele ochoty do gry przejawiali też Cywka i Amaral. Pierwsze uderzenia na bramkę naszych piłkarzy były jednak bardzo niecelne. Piłka lądowała wysoko, w zapełnionych przez gimnazjalistów, którzy skorzystali z akcji "Kibicuj z klasą", trybunach.

Trzecia próba zaskoczenia Sapeli zakończyła się już jednak golem. Poznaniacy przeprowadzili kolejną ciekawą akcję, Amaral przytomnie podał do Gytkjaera, który mądrze przełożył sobie piłkę i mocnym strzałem, między nogami pilnującego go Żyry, nie dał szans bramkarzowi beniaminka.

Kolejorz miał mecz pod kontrolą, ale legniczanie próbowali się odgryzać. Dwa efektowne rajdy przeprowadził doświadczony Wojciech Łobodziński, lecz nie potrafił sfinalizować ich celnym podaniem.

W 19 min. goście jednak stracili swojego kluczowego pomocnika. Marquitos odczuł ostre wejście Janickiego i nie mógł kontynuować gry. Chwilę później boisko musiał opuścić z powodu kontuzji Cywka. Te zmiany miały też przełożenie na grę obu zespołów. Miedź straciła dużo jakości w środku pola, tempo akcji Lecha też zostało mocno zredukowane. Poznaniacy notowali dużo banalnych strat, wiele piłek tracił Gytkjaer wyprzedzany przez Bozicia.

Wyróżniał się Amaral, który zebrał oklaski za bardzo ładne uderzenie z dystansu, po którym piłka odbiła się od słupka. Mniej aktywny był z kolei Kamil Jóźwiak. Młody skrzydłowy kilka razy co prawda ładnie przedarł się lewą stroną, ale w decydujących momentach podejmował złe decyzje.

- Musimy być cierpliwi, na pewno po zmianie stron będziemy mieli swoje szanse - mówił w przerwie przed kamerami nc+ Maciej Makuszewski i rzeczywiście w 51 min. Kolejorz wykorzystał błąd Bozicia, który dał się wyprzedzić Gytkjaerowi w walce o prostopadłą piłkę. Duńczyk sprytnie się zastawił i niemal z końcowej linii wycofał piłkę do nadbiegającego Amarala, który mocnym strzałem zdobył drugiego gola dla gospodarzy.

Od tego momentu Miedź rzuciła się do odrabiania strat, ale kontry Kolejorza były groźniejsze. Uderzał niecelnie Jóźwiak, potem Żyro zablokował uderzenie Gytkjaera, a efektowny rajd Tiba, nie potrafił zakończyć celnym podaniem.

Kontaktowa bramka dla Miedzi była więc niczym grom z jasnego nieba. Lechici trochę zlekceważyli akcję gości. Janicki wybijał piłkę tak, że trafiła ona do Camary. Hiszpan podał do Szczepaniaka, który moment wcześniej pojawił się na boisku, ten łatwo ograł Janickiego i mocnym strzałem wpakował piłkę do siatki.

Ten błąd naszej obrony kompletnie zmienił obraz gry. Kolejorz stracił pewność siebie, natomiast Miedź dostała wiatru w żagle i pod bramką Putnocky'ego działy się mrożące krew w żyłach kibiców Lecha sceny. Gospodarze bronili się momentami rozpaczliwie, wreszcie przydała się szybkość Wasielewskiego, który w ostatniej chwili powstrzymał Camarę.

Kolejorz słaniał się na nogach, ale też miał jeszcze szanse na "zamknięcie meczu". Minimalnie niecelnie strzelali Gytkjaer i Amaral. Emocje trwały do końca, ale wreszcie, po 6 kolejkach bez wygranej, nasz zespół mógł cieszyć się ze zdobycia trzech punktów

Piłkarz meczu: Joao Amaral
Atrakcyjność meczu: 6,5

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24