Mariusz Rumak, Śląsk Wrocław:
Mecz zaczął się dla nas nieźle, bo zdobyliśmy bramkę po stałym fragmencie, tak, jak było to przygotowane. Później mieliśmy jeszcze jeden stały fragment, którego nie udało nam się wykorzystać. Pogoń do przerwy wyrównała. Mecz do przerwy był remisowy i po zmianie stron również. Mieliśmy swoje szanse, rywale również. Punkt trzeba szanować, choć na pewno nie jest to nasz sukces, bo graliśmy o pełną pulę.
Piłka po strzale Piotra Celebana wpadła do siatki, tyle widziałem. A czy był spalony, czy nie - nie chcę się do tego odnosić. Piłkarze nie rozpamiętywali tej sytuacji, nie rozmawiali o niej w przerwie. To bardzo dynamiczna sytuacja. Spalony jest wtedy, kiedy sędzia go odgwiżdże. Zatem pewnie był teraz.
Do strzelania rzutów karnych jest wyznaczonych trzech piłkarzy - Biliński, Alvarinho i Morioka. Ten, który czuje się najpewniej, podchodzi do "jedenastki". Alvarinho też dziś bardzo chciał uderzać. U mnie nie ma zasady, że jest jakaś kolejność. Ci wyznaczeni piłkarze to ustalają, ten, który bierze piłkę do ręki, bierze również odpowiedzialność za tę sytuację.
źródło: Śląsk Wrocław
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Śnieg, ulewy i burze, czyli mecze w trudnych warunkach

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?