Lotto Ekstraklasa. Mecz zmarnowanych szans. Górnik podzielił się punktami z Pogonią

Sebastian Gladysz
Górnik - Pogoń 0:0
Górnik - Pogoń 0:0 Arkadiusz Gola / Polska Press
Lotto Ekstraklasa. Okazje były, ale gole nie. Górnik Zabrze w meczu 25. kolejki bezbramkowo zremisował z Pogonią Szczecin. Lepsze wrażenie sprawiali goście, którym do pełni szczęścia zabrakło udokumentowania przewagi. Na trybunach zasiadło 6254 widzów.

Pierwsza połowa może nie trzymała widzów na krawędzi krzeseł, ale też można było się spodziewać wolniejszego tempa i większej ilości błędów po piłkarzach Górnika i Pogoni. Kilkunastostopniowy mróz doskwierał kibicom zgromadzonym na trybunach, ale nie wpływał zanadto na poczynania zawodników obu drużyn. Mieliśmy sporą ilość celnych strzałów, trochę fajerwerków technicznych i wiele ciekawych wymian podań.

Swoją grą imponowała przede wszystkim ekipa gości. Pogoń skutecznie zniwelowała największy atut zabrzan, którym jest przechwyt i błyskawiczny kontratak. Większość drugich piłek padała łupem zawodników ze Szczecina. Tak jak w niedzielę zdominował we Wrocławiu gospodarzy Górnik, tak teraz momentami zamknięty na swojej połowie był zespół Marcina Brosza. U zabrzan szwankowała gra drugiej linii, gdzie skrzydłowi nie nadążali z asekuracją bocznych obrońców, a Żurkowski – najwidoczniej nie w pełni zdrowy – nie dawał zespołowi nawet połowy tego, co zwykł dawać.

Ze słabszej dyspozycji podopiecznych trenera Brosza starali się korzystać gości. Aktywny był Piotrowski, kilka ciekawych zagrań pokazał Matynia, swoich szans szukał też Zwoliński. Ten ostatni miał bodaj najlepsza sytuację w pierwszej połowie, kiedy urwał się obrońcom z boku boiska i z dość ostrego kąta uderzył w słupek. Kompletnie zaskoczony takim obrotem sprawy był Loska, który nie miałby szans na dobrą interwencję, gdyby napastnik Pogoni lepiej przymierzył.

Szczecinianie przez większość czasu dominowali na boisku. Wydawało się, że nawet gdy do głosu dochodzili gospodarze, to wynikało to z chwili odpoczynku zawodników ofensywnych przyjezdnych. Najlepszą okazję w górniczej ekipie miał Wolsztyński, który nieźle odnalazł się przed polem karnym Załuski i przymierzył z dwudziestu metrów. Strzał był celny, lecz nie dość dokładny, aby zmusić golkipera do wysiłku. W drugą stronę powędrowało więcej uderzeń – Loska musiał się rzucać na murawę, aby bronić strzały Piotrowskiego, Buksy i Matyni.

Druga połowa zaczęła się od ogromnej nieporadności zawodników Górnika, którzy nie potrafili momentami wyjść z własnej połowy. Pogoń atakowała z każdej strony, ale nie potrafiła strzelić bramki rywalom. Najbliżej zdobycia gola goście byli po ładnym podaniu Matyni i strzale z pola karnego Buksy. Z trudem poradził sobie z nim Loska, a przy dobitce Frączczaka wydatnie pomógł mu Wieteska. Zabrzanie na druga połowę wyszli bez Żurkowskiego i Suareza – młody pomocnik męczył się na boisku grając z urazem barku i został w szatni, a Suarez był bliski drugiej żółtej kartki już w pierwszej połowie, więc słusznie nie pozwolił mu wyjść na drugie 45 minut trener Brosz.

Zupełnie nie po myśli gospodarzy układała się ta druga połowa. Wśród ekipy „Trójkolorowych” mnożyły się niedokładności i Pogoń sunęła z jedna akcją za drugą. Wydawało się kwestią czasu, że któryś z dobrze dysponowanych zawodników ze Szczecina umieści piłkę w bramce Loski, ale minuty upływały, a jednak wciąż utrzymywał się wynik bezbramkowy. Gościom brakowało jednak skuteczności i ostatniego podania. Ich akcje doskonale wyglądały do pola karnego Górnika, ale już w szesnastce zawsze coś nie funkcjonowało.

I tak wraz z piłkarzami doczołgaliśmy się do końca tego meczu, który czym bliżej był końca, tym bardziej zamieniał się w festiwał błędów i nieporadności. Górnik zdobył kolejny punkcik i jest już bardzo blisko zapewnienia sobie miejsca w pierwszej ósemce po rundzie zasadniczej. Zawodnicy Pogoni mogą sobie za to pluć w brodę, bo mogli zwyciężyć dziś w Zabrzu. Na pewno pokazali jednak, że nie powinni mieć problemu z bezpiecznym utrzymaniem, jeśli nadal będą grać na tym poziomie.

Piłkarz meczu: Tomasz Loska
Atrakcyjność meczu: 5/10

TRANSFERY w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24