Lotto Ekstraklasa. Niemożliwe nie istnieje – Cracovia wygrała pierwszy raz od 22 lipca!

Hubert Jan Faron
Cracovia - Pogoń 3:0
Cracovia - Pogoń 3:0 Andrzej Banas / Polska Press
Lotto Ekstraklasa. Nastąpiło bardzo długo wyczekiwane przełamanie. Po blisko trzech miesiącach od wygranej z Lechią Gdańsk (1:0) Cracovia w końcu zwyciężyła po raz drugi. Passę przerwała w meczu z Pogonią Szczecin. Punkty udało się zdobyć dzięki trafieniom Piotra Malarczyka, Javiego Hernandeza oraz Krzysztofa Piątka. Co ciekawe, bramka stopera "Pasów" padła już w 62 sekundzie i jest najszybciej zdobytą w tym sezonie.

Starcie najgorszej defensywy (Cracovia) z najmniej skutecznym atakiem ligi (Pogoń) zapowiadało się jako mecz nudny i bez polotu, lecz ponad 5700 kibiców przy Kałuży było w poniedziałek świadkami bardzo ciekawego sportowego widowiska. Już w drugiej minucie Cracovia za sprawą Malarczyka wyszła na prowadzenie. Stoper gospodarzy popisał się ładnym strzałem zza pola karnego i nie dał Załusce szans na skuteczną obronę. Pierwsze minuty należały bezapelacyjnie do Cracovii. Już dziesięć minut po zdobyciu gola krakowianie stanęli przed szansą podwyższenia na 2-0. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego od Covilo główkował z kilku metrów Malarczyk, jednak tym razem górą był golkiper gości. Po tej akcji mecz zwolnił. Gospodarze pozwolili szczecinianom na rozgrywanie piłki i skutecznie bronili dostępu do własnej bramki. Pogoń próbowała stworzyć zagrożenie, lecz dośrodkowania Cornela Rapy albo marnował wracający do składu Frączczak, albo były one przecinane przez duet Malarczyk-Helik.

Mecz nabrał ponownie tempa dopiero na ostatnie 10 minut przed przerwą. Covilo sfaulował Drygasa blisko pola karnego gospodarzy. Krótkie rozegranie stałego fragmentu gry zakończył strzał Spasa Delewa, którym Bułgar pokonał Sandomierskiego, lecz gol nie został uznany. Po weryfikacji systemem VAR sędzia Bartosz Frankowski anulował gola i odgwizdał pozycję spaloną Fojuta. Rozjuszona Pogoń ruszyła do natarcia. Niedoszły strzelec Delew dośrodkował prosto na głowę Gyurcso, który jednak uderzył niecelnie. Chwilę później mieliśmy odwróconą sytuację z 35. minuty. Po przewinieniu Fojuta przed szansą stanęła Cracovia. Niestety dla gospodarzy piękne uderzenie Javiego Martineza minimalnie minęło spojenie słupka i poprzeczki bramki Pogoni. Wynik do przerwy brzmiał 1-0 dla „Pasów”.

Po zmianie stron znów do ataku ruszyli goście. Dwie minuty po zmianie stron kolejnym dobrym dośrodkowaniem popisał się Rapa, lecz Gyurcso ponownie nie wykorzystał dobrego dogrania. Cztery minuty potem sytuacja ta zemściła się na gościach w najgorszy możliwy sposób. Sowah dorzucił z autu do Javiego Martineza, który chcąc zrehabilitować się za nieudany strzał z 42. Minuty ruszył z dryblingiem. Zakończony strzałem z pola karnego rajd Hiszpana przyniósł drugą bramkę dla „Pasów”, gdyż błąd w bramce popełnił Załuska. Maciej Skorża na stratę drugiej bramki zareagował niemal natychmiast. Na boisku zameldował się Zwoliński, który zmienił Piotrowskiego, a chwilę później w miejsce Drygasa pojawił się Hołota. Pogoń dalej walczyła i w 64. minucie niewiele brakowało, by zdobyła gola kontaktowego. Na pole karne mięciutko dograł piłkę Delew, lecz bardzo aktywny w meczu Rapa nie zdołał dobrze wykończyć akcji i uderzył niecelnie. Po zdobyciu drugiej bramki Cracovia cofnęła się na własną połowę i szukała swoich szans z kontrataków. Na placu gry pojawili się Deleu, Szczepaniak i Drewniak. Szczecinianie bili głową w mur. Nie pomógł również wprowadzony za Gyurcso Formella.

Mimo defensywnej gry podopieczni Michała Probierza zdołali zadać jeszcze jeden, decydujący cios. 10 minut przed końcem długie podanie do przodu posłał Helik. Dogranie wykorzystał Krzysztof Piątek, który urwał się defensorom gości i w sytuacji sam na sam z Załuską pokonał bramkarza szczecinian i podwyższył na 3-0. Pogoń walczyła jeszcze o gola honorowego, lecz bezskutecznie. „Pasy” dowiozły trzybramkowe prowadzenie do końca.

Cracovia po raz pierwszy w tym sezonie zwyciężyła na własnym terenie i zdołała odbić się od dna. Dzięki zwycięstwu krakowianie zajmują teraz 13. miejsce z tabeli z „oczkiem” przewagi nad strefą spadkową. Pogoń za to nie zdołała wygrać w szóstym kolejnym meczu ligowym. „Portowcy” spadli na 15. lokatę, ale mają tyle samo punktów, co ostatni Piast i czternasta Bruk-Bet Termalica.

Piłkarz meczu: Piotr Malarczyk
Atrakcyjność meczu: 5,5/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Jakie są grzechy główne polskiej piłki klubowej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24