-Przygotowywaliśmy się do tego, żeby zdobyć punkty. W pierwszej połowie nie przypominam sobie, żeby Korona stworzyła sytuację. Zagęściliśmy środek pola poprzez wystawienie dwóch defensywnych pomocników. Blisko środka byli też skrzydłowi. Po przejęciu piłki szukaliśmy kontr i z takiej sytuacji padła bramka. Wrócę do sytuacji z 2010 roku, kiedy też w meczu z Koroną otrzymaliśmy czerwoną kartkę w drugiej połowie. Nie oglądałem jeszcze tej sytuacji, dlatego nie wiem, czy decyzja była prawidłowa. Jeśli tak, to takie sytuacje się w piłce zdarzają. Ważne, że mimo wszystko zespół dobrze zareagował. Oczywiście, Korona dochodziła do sytuacji, które kończyły się uderzeniami z dystansu. Czysto klarownych okazji jednak nie mieli. Niestety ten stały fragment… Piłka spadła w miejsce, gdzie zabrakło nam zawodnika. Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. Nie o to nam chodziło. Na swoim stadionie chcemy wygrywać. Jeden trener jednak powiedział mi kiedyś, że aby wygrywać, trzeba najpierw zacząć punktować - mówił po meczu z Koroną Paweł Barylski, szkoleniowiec Śląska.
ZOBACZ TEŻ:
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?