Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Piotr Celeban jak Sergio Ramos. Kapitan Śląska uratował drużynę przed porażką z Lechią

Kaja Krasnodębska
Kaja Krasnodębska
Lotto Ekstraklasa. Piłkarze Śląska Wrocław mieli w spotkaniu z Lechią Gdańsk wyjątkowo pod górkę. Szymon Marciniak podyktował dwa rzuty karne dla gdańszczan, ale wykorzystali oni zaledwie jedną "jedenastkę". Wrocławianie napierali na bramkę Dusana Kuciaka, aż w końcu znaleźli sposób na pokonanie go. Z rzutu rożnego piłkę dośrodkował Farshad Ahmadzadeh, a Piotr Celeban głową umieścił piłkę w bramce.

W ostatnich czterech meczach pomiędzy Lechia, a Śląskiem gospodarz zawsze zdobywał trzy gole i dopisywał sobie kolejne trzy punkty. W ekstraklasie prawo serii nie istnieje, więc tego piątkowego popołudnia tylko jedno było pewne - podopieczni Piotra Stokowca trzech bramek nie zdobędą. I choć rywale starali im się pomóc oszukać przeznaczenie, to zgromadzeni na trybunach kibice wielu trafień oglądać nie mogli.

Zaczęło się obiecująco, bo podobnie jak przed tygodniem, tak i teraz Flavio Paixao szybko zdołał zdobyć gola. W Białymstoku z gry, przed własną publicznością na trafienie zamienił rzut karny podyktowany przez Szymona Marciniaka po faulu Mateusza Cholewiaka na Michale Maku. Nasz międzynarodowy arbiter powrócił do prowadzenia spotkań ekstraklasy po krótkiej przerwie i widać było u niego spory głód stałych fragmentów gry oraz kartek. Rzutów wolnych sporo, a do przerwy wskazał także na dwie jedenastki dla gospodarzy. Drugiej nie udało się już jednak wykorzystać. Zamiast pójść za ciosem Flavio lekko uderzył w kierunku bramki, więc jego zamiary odczytał Jakub Słowik.

Golkiper nieco podratował więc nastroje swoich kolegów. Ciężko było wyciągnąć pozytywy z tej pierwszej połowy w wykonaniu Śląska. Tadeusz Pawłowski wobec odejścia Jakuba Koseckiego oraz słabego występu Igorsa Tarasovsa, musiał zamieszać wyjściowym składem - po raz pierwszy pojawił się w niej Damian Gąska, a w barwach wrocławian debiut zaliczył Wojciech Golla i ciężko było ocenić jego decyzje jednoznacznie pozytywnie. Nie było to najbardziej porywające spotkanie, więc poza sprokurowanymi rzutami karnymi defensorzy gości większych błędów nie popełniali. Niewiele pozytywnego zdziałali także atakujący. Na poważniejsze akcje z ich strony trzeba było czekać do startu drugiej części gry.

Wcześniej więcej działo się w polu karnym Słowika. Flavio do niestrzelonej jedenastki dołożył trafienia w poprzeczkę, skutecznością nie grzeszył także Mak. Nie brak mu było zaangażowania, ale nie nim wygrywa się spotkania. I rzeczywiście, Lechia tego meczu nie wygrała. Wrocławianie długo gonili wynik, lecz w końcówce osiągnęli sukces. Dobre dośrodkowanie Farshada Ahmadzadeha z rzutu rożnego, celnym strzałem wykończył Piotr Celeban. Dla kapitana Śląska to już drugie trafienie w tym sezonie. W tej statystyce prześcignął już wszystkich swoich napastników: zarówno grającego ponownie od pierwszej minuty Arkadiusza Piecha, jak i wpuszczonego po przerwie Marcina Robaka. Żaden z nich nie doszedł do poważniejszej sytuacji, choć w całym spotkaniu goście stworzyli ich więcej od gospodarzy. Dłużej też utrzymywali się przy piłce.

Ze strony Lechii oprócz prezentującego dosyć ambiwalentną formę Flavio, należy wyróżnić młodego Karola Filę. Gdy pojawił się na murawie, od razu zrobił różnicę. Czynnie brał udział w atakach swojego zespołu, fajnie współpracował z partnerami. Na plus także Mak, choć były zawodnik Śląska musi jeszcze popracować nad skutecznością.

Miało być dużo goli, wiele było jedynie walki. Remis 1:1 wydaje się być sprawiedliwym wynikiem. Lechia miała stałe fragmenty gry, Śląsk przewagę w posiadaniu piłki oraz strzałach. Tym samym zarówno Piotr Stokowiec jak i Tadeusz Pawłowski w sezonie 2018/2019 nadal pozostają niepokonani.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Piotr Celeban

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24