Sandecja rozpoczęła ofensywnie. Od pierwszych minut zespół z Nowego Sącza, występujący gościnnie w Mielcu, naciskał na rywali z nadzieją, że uda się przełamać ich defensywę. Podopieczni Michała Probieża jakoś jednak przetrzymali ten początek. Najbliżej zdobycia bramki dla Sandecji w pierwszej połowie był Dawid Szufryn, ale jego uderzenie nie powędrowało do bramki Adama Wilka. Z drugiej strony najaktywniejszy okazał się Michał Helik. W 29. minucie obrońca trafił po raz ósmy w sezonie. Pierwsze dośrodkowanie z rzutu rożnego Cracovii zostało wybitę przez obrońców Sandecji, jednak przy ponowieniu próby w polu karnym najlepiej odnalazł się właśnie Helik i strzałem głową nie dał szans bramkarzowi. Dzięki niemu do przerwy to Cracovia prowadziła 1:0.
Drugą część meczu podobnie jak pierwszą zdecydowanie lepiej rozpoczęła Sandecja. Najwięcej zagrożenia pod bramką Adama Wilka było między 55. minutą a 60. Po faulu Diego na Filipie Piszczku sędzia Bartosz Frankowski zdecydował się podyktować rzut karny dla Sandecji. Przed wymarzoną szansą na wyrównanie stanął Maciej Małkowski, ale uderzył zbyt lekko i przewidywalnie, co skrzętnie wykorzystał Adam Wilk, łapiąc piłkę w ręce. Chwilę później Małkowski chciał się zrehabilitować i z głębi pola zagrał fantastyczną piłkę w pole karne na głowę Filipa Piszczka, który uderzył celnie, ale końcami palców ponownie skutecznie interweniował bramkarz Cracovii. Emocje jeszcze nie opadły po interwencji Wilka, a mieliśmy kolejne zagrożenie w polu karnym "Pasów", tym razem Aleksandar Kolev znalazł się najlepiej w polu karnym, zdołał oddać strzał, ale jakimś cudem piłkę z linii bramkowej wybili zawodnicy Cracovii.
W kolejnych minutach Sandecja jedynie biła głową w mur. Dążyła do zdobycia bramki wyrównującej, która przedłużyłaby szanse na utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. Od czasu do czasu z własnej połowy wychodziła również Cracovia, jednak widać było, że nie zależało jej zbytnio na zdobywaniu kolejnych bramek. Do końca spotkania żadna z ekip nie stworzyła sobie już okazji bramkowej i mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem "Pasów" 1:0.
Taki wynik spowodował, że Sandecja Nowy Sącz pożegnała się z Lotto Ekstraklasą, co nie jest zaskoczeniem. Zespół z Nowego Sącza w przekroju całego sezonu był w końcu najgorszą drużyną w całej stawce. Za tydzień w meczu pożegnalnym zagra w Gdańsku z utrzymaną w lidze już Lechią.
Piłkarz meczu: Michał Helik
Atrakcyjność spotkania: 5/10
eSkadra na Mundial - CIEKAWOSTKI O BIAŁO-CZERWONYCH
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
TOP 10 piłkarzy Ekstraklasy do wzięcia za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?