Słowenia - Polska to mecz z serii tych "o wszystko". Piłkarze sami są sobie winni. Remisy, które odbieramy jak porażki z niżej notowanymi rywalami, postawiły nas w takiej, a nie innej, sytuacji. Piłkarze muszą wygrać wszystkie kolejne mecze, aby w lecie 2010 roku do Republiki Południowej Afryki, nie pojechać jedynie w celach wypoczynkowych.
Słowenia, Czechy, Słowacja i 9 punktów to plan zespołu Beenhakkera. Plan, który zmieniany jest z meczu na mecz. W tym przypadku jednak nikt poprawki nie przewiduje. Jeśli Beenhakker i jego orły zawiodą, coraz mniej popularny Leo może pożegnać się z rolą selekcjonera reprezentacji Polski.
Media huczą na temat następcy wielkiego Leo. Najpoważniejszym jest Franciszek Smuda, który zostawia swoich kandydatów daleko w tyle. Czyżby popularny "Franz" po zaledwie ośmiu dniach pracy w Lubinie miał się z nim rozstać na rzecz reprezentacji? Takiej informacji nie przyjmują kibice z Lubina, których kosztem Smuda miałby zasilić szeregi reprezentacji. Pamiętają oni, jak przecież nie tak dawno, PZPN "zabrał" im Rafała Ulatowskiego, który został szeroko pojętym asystentem wielkiego Leo, i z tego względu nie mógł kontynuować pracy w klubie.
Osiem dni pracy, kilku nowych piłkarzy, zwycięstwo z chorzowskim Ruchem. Czyżby tak miała zakończyć się praca "Franza" w Lubinie? Miedziowi nie dopuszczają tego scenariusza, głęboko wierząc w jutrzejsze zwycięstwo Polaków nad reprezentacją Słowenii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?