Łukasiewicz: Myślę, że zaczęliśmy być drużyną

Express Ilustrowany
Antoni Łukasiewicz
Antoni Łukasiewicz Maciej Stanik / Polskapresse
- W Krakowie wylaliśmy fundamenty i beton zaczyna wiązać. Teraz czas na budowę czegoś więcej - mówi Antoni Łukasiewicz, który zaliczył udany debiut w barwach ŁKS Łódź w meczu z Cracovią.

Śnił się panu taki debiut?
Chyba już jestem za stary na takie sny. Przecież nie debiutowałem w ekstraklasie.

Ale lepszego początku w ŁKS nie mógł pan sobie wymarzyć...
No jasne i jestem bardzo szczęśliwy. Trener podkreślał, że aby rozpoczęła się jakaś seria, musimy ten mecz wygrać. Myślę, że ten egzamin zdaliśmy. Wszyscy, bo jedziemy na tym samym wózku, co chyba było widać. Wszyscy pracujemy na to, żeby w ŁKS było dobrze.

To dość zaskakująco brzmi, bo pan przyszedł tu tylko na chwilę.
To nie ma żadnego znaczenia. Jestem w tym zespole. ŁKS wyciągnął do mnie rękę i chcę się za to odwdzięczyć. Losy piłkarza bywają przewrotne, więc liczy się to, co jest teraz.

Wróćmy do meczu. W drugiej połowie nie mogło być jednak spokojniej?
Pewnie, że mogło i powinno. O wiele za krótko trzymaliśmy piłkę, przez co traciliśmy siły na jej odzyskanie. Ale kiedy serce już nie daje rady, to w prostych sytuacjach człowiek zachowuje się nie tak, jak powinien. Robi coś więcej, szuka bardziej skomplikowanych rozwiązań. Jednak teraz możemy powiedzieć, że zwycięzców się nie sądzi.

Zgoda, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że przed wami sporo pracy. Trener Michał Probierz powiedział nawet, że multum...
Zdajemy sobie z tego sprawę. Błędów nie uniknęliśmy, ale będziemy je eliminować. Trzeba pamiętać, że z trenerem Probierzem pracujemy od tygodnia, a już część efektów była widoczna.

Więc co było na plus?
Przede wszystkim gra zespołowa, organizacja na boisku. Udało nam się też stworzyć kilka sytuacji bramkowych, m.in. po bardzo dobrze wykonywanych stałych fragmentach gry, co do tej pory nie było mocną stroną ŁKS.

Co zmieni ta wygrana?
Na pewno da nam trochę spokoju. Pokazała, że nasza praca ma sens. Myślę, że zaczęliśmy być drużyną. W Krakowie wylaliśmy fundamenty i beton zaczyna wiązać. Teraz czas na budowę czegoś więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24