Łukasz Bejger odrzucił ofertę z Cypru i czeka na z Turcję. Śląsk przespał okazję na przedłużenie umowy

W sobotę Śląsk Wrocław rozegrał mecz kontrolny z GKS-em Tychy. WKS bez ośmiu piłkarzy powołanych do kadr narodowych tylko zremisował z przedstawicielem Betclic 1 ligi 2:2. 45 min rozegrał wracający do gry po kontuzji Łuksz Bejger.

Z drużyną od jakiegoś czasu normalnie trenuje Łukasz Bejger. 22-latek rozegrał 45 min z GKS-em, ale jego ew. występ ze Stalą Mielec (poniedziałek, 16 września) wciąż stoi pod sporym znakiem zapytania. Tym razem nie z powodów zdrowotnych, a dlatego, że do tego czasu może przestać być piłkarzem Śląska Wrocław.

Młodzieżowy reprezentant Polski znalazł się na celowniku cypryjskiego Pafos FC oraz tureckiego Bodrum FK. Pafos ma tego samego właściciela co dobrze ostatnio znana we Wrocławiu Riga FC i włoskie Udinese. Choćby z tego względu ten kierunek wydaje się ciekawy, nawet jeśli poziom ligi cypryjskiej na kolana nie rzuca.

Udało nam się jednak ustalić, że sam piłkarz odrzucił ofertę z Cypru. Pafos chciało go tylko wypożyczyć, więc wcześniej musiałby przedłużyć umowę ze Śląskiem, a do tego jest na razie bardzo daleko. Rozmowy ze stroną piłkarza rozpoczęto dopiero teraz, latem, a nie np. zimą, z odpowiednim wyprzedzeniem.

– Bardziej jestem zainteresowany transferem definitywnym, dlatego bliżej mi do Turcji, także z powodów czysto sportowych. Na razie czekamy na konkretną ofertę – powiedział nam Bejger.

Kwota, jaką Pafos miałoby zapłacić za wypożyczenie była ze Śląskiem ustalona. Podobnie warunki indywidualne z piłkarzem, ale ten mimo wszystko liczył na transfer definitywny, dlatego temat upadł. Gdyby było inaczej, to Bejger już w sobotę poleciałby na Wyspę Afrodyty.

Wspomniane Bodrum FK, o którym informował portal meczyki.pl, myśli właśnie o wykupie etatowego reprezentanta Polski U-21. Na ten moment nie złożyło jeszcze konkretnej oferty, ale okno transferowe w Turcji zamyka się dopiero 13 września, czyli na trzy dni przed meczem Śląska ze Stalą Mielec.

Sprawa jest rozwojowa i nie można wykluczyć, że "Bejgi" ostatecznie dokończy sezon w barwach Śląska, a latem odejdzie za darmo, lecz to nie byłoby dobre rozwiązanie dla klubu. Sprzedanie go teraz wydaje się najrozsądniejszym wyjściem, zwłaszcza że obrońców trener Jacek Magiera ma w kadrze pod dostatkiem.