Skrzyński - były piłkarz, obecnie trener i dyrektor
Wśród kibiców od raz pojawiły się spekulacje, czy popularny „Skrzynia” (149 meczów w ekstraklasie, z czego w Cracovii 89 tylko w ekstraklasie, plus występy w ówczesnej II i III lidze) nie przyjdzie do „Pasów” w nowej roli. Zwłaszcza, że Cracovia nie ma dyrektora sportowego, a Skrzyński taką rolę pełnił w Zawiszy Bydgoszcz i Sandecji Nowy Sącz.
- Łukasz Skrzyński był gościem na meczu z Radomiakiem i nie należy tego faktu łączyć ze zmianami kadrowymi w klubie. Pion sportowy w Cracovii działa zgodnie z obowiązującą strukturą – powiedziała nam rzeczniczka Cracovii Marzena Mlynarczyk-Warwas.
- Dostałem zaproszenie od dyrektora sportowego Radomiaka Oktawiana Moraru i dlatego pojechałem na ten mecz – mówi Łukasz Skrzyński.
Niedawno rozstał się z Wiślanami, gdzie pracował przez 3 lata. Wcześniej przez 1,5 prowadził Dalin Myślenice. Doświadczenie dyrektora sportowego nabywał natomiast pracując w Zawiszy (2 lata) i Sandecji ( 2 lata).
Skrzyński otwarty na propozycje
Jest mocno umiejscowiony w krajowej piłce, miał bowiem też epizod eksperta stacji Canal +.
- Oglądam wiele meczów, by być na bieżąco z transferami i z tym, co się dzieje w klubach – mówi Skrzyński. - Jeszcze będąc w Zawiszy transferowałem do Cracovii Grzegorza Sandomierskiego i Jakuba Wójcickiego. A z obecnymi władzami „Pasów” współpracowałem przy okazji sprowadzenia do Sandecji Sylwestra Lusiusza, zaś do Wiślan Krystiana Boćka, Roberta Ożoga, Michała Stachery, Michała Wiśniewskiego czy Bartłomieja Kolca. Zimą blisko przejścia do Wiślan był Jakub Mrozik. Z działem sportowym „Pasów” mam dobry kontakt i współpracę. W Rącznej graliśmy sparing z Tychami.
„Skrzynia” jest do wzięcia.
- Jestem otwarty na każdą propozycję – mówi. - Zdobyłem doświadczenie jako piłkarz, trener, działacz, piłka wciąż sprawia mi przyjemność.