Maaskant: Miałem nadzieję, że zagramy lepszy mecz

Bartosz Karcz, Enschede
- Jestem zły na to, w jaki sposób straciliśmy pierwszego gola - mówił po przegranym meczu z Twente Robert Maaskant. Czytaj pomeczowe wypowiedzi.

Robert Maaskant (trener Wisły Kraków):
- Do Holandii przyjechaliśmy bez kilku kontuzjowanych piłkarzy. Dlatego wybraliśmy taką taktykę, w której mieliśmy wyczekiwać na swoje okazje. To udawało się nam w pierwszej połowie, choć to Twente zaczęło ten mecz lepiej i mieli dwie szanse po akcjach lewą stroną. To jednak my strzeliliśmy fantastycznego gola i mieliśmy następne okazje, pomimo tego, że to Twente było cały czas lepszą drużyną. Mieliśmy szczęście, że nie straciliśmy bramek po kilku akcjach rywali.
Jestem zły na to, w jaki sposób straciliśmy pierwszego gola. To było jak deja vu z poprzedniego sezonu, gdy straciliśmy gola w meczu z Podbeskidziem. Takie bramki nie powinny padać.
W przerwie rozmawiałem z zawodnikami o tym, że Twente nie zmieni swojej gry. Wciąż mieliśmy zatem grać szczelnie w obronie i czekać na swoje szanse. Nie graliśmy jednak na tyle dobrze, żeby w drugiej części postarać się o coś więcej. Twente było lepsze i wygrało zasłużenie. Ja jestem zawiedziony, bo miałem nadzieję, że zagramy tutaj lepszy mecz. Wiem, że na taką lepszą grę nas stać.

Co Adriaanse (trener Twente Enschede):
- Jestem zadowolony, bo wygraliśmy wysoko, strzeliliśmy sporo bramek i mieliśmy jeszcze więcej sytuacji. Myślę, że było widać różnicę między moim zespołem, a Wisłą. To oczywiście dobra drużyna, ma w swoich szeregach dobrych zawodników. Potrafiliśmy ich jednak zatrzymać. M.in. dlatego, że mamy bardzo dobrych obrońców. Przykładowo bardzo mocnym defensorem jest Douglas. Ciężki wieczór miał Michael Lamey, bo musiał grać na szybkiego Ola Johna. Myślę, że dopiero w drugiej połowie Michael bardziej kontrolował sytuację. Jeszcze trudniejsze zadanie miał Kew Jaliens, który musiał grać przeciwko Janko i De Jongowi. Wiadomo, że to są bardzo groźni zawodnicy i nie jest ich łatwo zatrzymać.

Tomas Jirsak:
- Wykończyły nas nasze błędy. Gra może nie była super z naszej strony, ale bramki traciliśmy nie po znakomitych akcjach rywali, a po prostych błędach w kryciu w polu karnym. Choć to Twente lepiej zaczęło ten mecz, bo miało dwie okazje na samym początku, to później Dudu strzelił piękną bramkę, a my mieliśmy jeszcze kilka innych okazji. Niestety, nie wykorzystaliśmy i skończyło się 1:4. Czy to za dużo? Myślę, że przede wszystkim powinniśmy strzelić więcej bramek.
Teraz przed nami Legia i nie będzie łatwo w Warszawie. Wiadomo, że w lidze to jeden z najważniejszych meczów.
Jeśli chodzi o mnie, to trochę jeszcze brakuje mi siły i ogrania. Długo nie grałem i teraz powoli muszę dochodzić do optymalnej dyspozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24