Korona słabo zaczęła tegoroczne występy. W zaległym spotkaniu przegrała z Widzewem Łódź 0:2, a w meczu na Suzuki Arenie zremisowała wydawało się wygrany pojedynek z Chrobrym Głogów 2:2.
Po tym spotkaniu trener Maciej Bartoszek na pomeczowej konferencji prasowej ostro ocenił występ niektórych piłkarzy. -Po raz kolejny nie ustrzegliśmy się kuriozalnych błędów w obronie. To nieprawdopodobne. Tak grać nie możemy. Niektórzy zawodnicy muszą się zastanowić, czy chcą dalej uprawiać ten sport. Nie wyobrażam sobie, żeby mieli grać tak dalej. Jeżeli tak ma to wyglądać, to wolę grać chłopcami z naszej CLJ-otki, bo przynajmniej wybiją piłkę z pola karnego w odpowiedni sposób. Dla mnie przegraliśmy to spotkanie. Ten punkt nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Ja to powiedziałem w szatni. Przegraliśmy po raz kolejny przez własną głupotę. W taki sposób grać nie można - powiedział po tym meczu Maciej Bartoszek, trener Korony.
Ta wypowiedź wzbudziła wiele kontrowersji i została źle odebrana, również przez piłkarzy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, pozycja Macieja Bartoszka, który jest trenerem i dyrektorem sportowym, nie jest już taka pewna, jak przed startem rundy wiosennej. Wkrótce przekonamy się, czy szkoleniowiec ten poprowadzi jeszcze Koronę w meczu z GKS 1962 Jastrzębie.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w najbliższych dniach będą prowadzone rozmowy z kandydatami na to stanowisko.
Poprosiliśmy o stanowisko klubu w tej sprawie. - Nie będziemy się odnosić do spekulacji medialnych - powiedziała Daria Wollenberg, która jest między innymi rzecznikiem prasowym Korony Kielce.
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
