Maciej Makuszewski: Za dwa miesiące chcę wrócić już na boisko i dać sobie szanse na powołanie na mundial [WIDEO]

Radosław Patroniak
Maciej Makuszewski puchar za zwycięstwo w naszym plebiscycie odebrał m.in. z rąk króla strzelców mundialu w 1974 r. Grzegorza Laty
Maciej Makuszewski puchar za zwycięstwo w naszym plebiscycie odebrał m.in. z rąk króla strzelców mundialu w 1974 r. Grzegorza Laty Adrian Wykrota
Rozmowa z Maciejem Makuszewskim, pomocnikiem Lecha Poznań i reprezentacji Polski, najlepszym piłkarzem w Wielkopolsce w plebiscycie „Głosu Wielkopolskiego”.

Jakie znaczenie ma dla Pana tytuł piłkarza roku i czy jest Pan zaskoczony takim wyborem kibiców?

W Lechu gra bardzo wielu dobrych piłkarzy, więc na moim miejscu spokojnie mógł być ktoś inny. A wyróżnienie ma oczywiście dla mnie duże znaczenie, bo potwierdza, że poprzedni rok był dla mnie bardzo udany, zwłaszcza jego druga część. Oczywiście cieniem na wszystko rzuca się kontuzja, ale tego już nie zmienię. Mam tylko nadzieję, że za rok w tym samym miejscu znajdzie się przynajmniej dwóch piłkarzy Kolejorza. Jeśli zdobędziemy mistrzostwo Polski kibice na pewno to docenią i wybiorą nie tylko piłkarza roku, ale również jednego z nas do złotej dziesiątki laureatów. Wierzę, że wiosna będzie dla Lecha radosna.

Wiemy, że rehabilitacja po kontuzji przebiega zgodnie z planem, ale wiemy też, że ostatnio znalazła się ona na drugim planie, bo więcej czasu musiał Pan poświęcić żonie i pierwszemu dziecku, synowi Leonardowi. Jakie to uczucie zostać ojcem?

Wspaniałe, ale radość z narodzin dziecka miesza się z podziwem dla żony Oliwii, która była niezwykle dzielna w czasie ciąży i w trakcie porodu. Bardzo się namęczyła i bardzo swoją postawą umotywowała mnie do życia i do walki o powrót na boisko. Wciąż wierzę w to, że mundial to nie jest dla mnie stracony cel. Wiadomo jednak też, że nie wszystko zależy ode mnie. Rehabilitacja wymaga bowiem czasu i cierpliwości.

Jak wygląda idealny scenariusz dla Macieja Makuszewskiego na najbliższe miesiące?

Oprócz zajęć indywidualnych w siłowni miałem już też zajęcia z drużyną, choć oczywiście nie trenowałem z całym zespołem i bardziej to przypominały one delikatną rozgrzewkę niż pracę na maksymalnych obrotach. Na początku kwietnia powinienem wrócić już na właściwe obroty, a więc w połowie tego miesiąca być może dostanę szansę gry w lidze. Na rozwinięcie skrzydeł nie będę miał zbyt dużo czasu, ale liczę, że Adam Nawałka nie przeprowadzi jeszcze wtedy kompletnej selekcji na mundial. No i może zdarzy się cud.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Wielki Bal Sportowca 2018: Sportowcy i trenerzy nagrodzeni. Triumf mistrzów czarnego sportu [ZDJĘCIA]

Wielki Bal Sportowca 2018: Sportowcy i trenerzy nagrodzeni. ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24