Maciej Małkowski: Lepiej pokazać się na boisku niż mówić

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Fot. Remigiusz Szurek
Rozmawiamy z pomocnikiem Sandecji Nowy Sącz Maciejem Małkowskim. W piątek jego zespół rozegra mecz ligowy z GKS 1962 Jastrzębiem.

Fajnie, że znów można rozmawiać o wynikach meczów a nie jedynie o tym jak spędzacie czas w domu w trakcie pandemii, jak miało to miejsce w marcu, kwietniu i maju…
Na pewno. Fajnie, że wróciliśmy do gry w lidze. Szkoda, że przyszło nam rywalizować bez kibiców, ale możliwość toczenia spotkań o stawkę bardzo nas cieszy.

Za Wami sobotni pojedynek z Radomiakiem Radom. Przy Kilińskiego przegraliście z tym zespołem 1:2 choć nie brak głosów, że mogliście pokusić się o coś więcej w starciu z ekipą z czołówki.
Przespaliśmy pierwszą połowę meczu, która nie była taka, jakbyśmy sobie życzyli. W drugiej części spotkania było lepiej, ale strata bramki z pewnością nie ułatwiła nam zadania. Uważam, podobnie jak reszta drużyny, że remis byłby najsprawiedliwszym rezultatem, ale niestety nie udało się zdobyć nawet punktu.

Jaka atmosfera panowała w szatni po tym spotkaniu?
Taka, jak po każdym przegranym. Nikomu z nas nie było do śmiechu. Wiemy, że gramy o utrzymanie. Z drugiej strony jeszcze wiele spotkań przed nami (dziesięć – przyp. red.), możemy wywalczyć wiele punktów.

Pytam o atmosferę, ponieważ wiosną wskoczyliście na wysoki poziom. Najpierw zremisowaliście 2:2 z GKS w Tychach, następnie rozbiliście Stomil Olsztyn i GKS Bełchatów po 3:0. Po cichu mówiło się już o tym, że Sandecji w głowie baraże o wejście do ekstraklasy.
Wyniki były takie, że można było tak myśleć. Gdzieś słyszałem jednak, że w trakcie pandemii gospodarze danego spotkania punktują rzadziej niż wcześniej. Mowa o 25-30 procentach w Polsce, ale i w ligach zagranicznych. To właśnie granie bez kibiców, bez ich wsparcia. Trzeba myśleć pozytywnie. Teraz jedziemy na mecz wyjazdowy, gdzie także zabraknie kibiców i być może uda nam się odkuć w Jastrzębiu Zdroju.

Wracając do potyczki z Radomiakiem. To Wasz pierwszy mecz o punkty u siebie rozgrywany bez kibiców. Było dziwnie czy idzie się przyzwyczaić?
Ciężko powiedzieć. Jest inaczej. Gramy przy pustych trybunach, ale przecież piłka jest dla kibiców, po to by sprawiać im radość. My też czerpiemy z tej atmosfery trybun, gdy są wypełnione. Co do pustego stadionu, to mieliśmy już takie przetarcie w meczu z GKS w Bełchatowie. Oby taki stan rzeczy trwał jak najkrócej.

Terminarz jest taki, że najbliższy mecz również zagracie przeciwko ekipie z czołówki – GKS 1962 Jastrzębiu. Czego spodziewać się po rywalu plasującym się na piątym miejscu w tabeli, który w dodatku zagra u siebie?
To drużyna poukładana piłkarsko. Jastrzębianie prezentują się bardzo dobrze odkąd awansowali do pierwszej ligi. Piłkarze tego zespołu chcą grać w piłkę. Czeka nas zapewne ciężkie starcie, ale z drugiej strony nikogo się w tej lidze nie boimy. Wierzymy w to, że uzyskamy tam dobry wynik.

Wraca Pan w rodzinne strony. Urodził się Pan w Jastrzębiu-Zdroju, wychował się w miejscowym MOSiR-ze.
Zgadza się. Z podstawówki biegło się z torbą na trening. Placówka mieści się kilometr od stadionu, dom rodzinny również jest niedaleko. To na tym stadionie się wychowałem, teraz zagram tam o ligowe punkty w barwach Sandecji. Co do typowania wyniku, to przed pierwszym gwizdkiem nie ma co za wiele mówić. Lepiej pokazać umiejętności na boisku.


Maciej Małkowski ma 35 lat. Barwy Sandecji reprezentuje od sezonu 2015/2016. Wcześniej występował w klubach z Jastrzębia-Zdroju: MOSiR-ze, Górniku czy GKS. Przywdziewał też barwy GKS Bełchatów, Odry Wodzisław Śląski, Zagłębia Lubin czy Górnika Zabrze. W ekstraklasie rozegrał 190 meczów, w których strzelił 17 goli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maciej Małkowski: Lepiej pokazać się na boisku niż mówić - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24