Maciej Murawski: Ludzie chcą się oderwać od trudnych czasów. Futbol mocno by w tym pomógł. Mam nadzieję, że uda się dokończyć sezon

- Pamiętajmy, że następny sezon będzie bardzo skomplikowany. Przy dokończeniu obecnego, zostanie nam mało czasu. Należy pamiętać, że piłkarze w niższych ligach pracują. Oni nie utrzymują się z gry w piłkę. Bardzo ciężko będzie im rywalizować co trzy dni. Dokończenie sezonu byłoby bardzo trudne. Chyba, że nagle słońce wyjdzie zza chmur i okaże się, że za kilka tygodni będzie można wrócić do w miarę normalnego funkcjonowania - mówił Maciej Murawski.

Wierzy pan w to, że obecny sezon piłkarski w Polsce zostanie dokończony?
- Jeśli chodzi o ekstraklasę, pierwszą i drugą ligę, to wydaje mi się, że będzie robione wszystko, aby dograć te ligi. Tam są duże pieniądze i wiele klubów jest od nich uzależnionych. Dlatego warto dokończyć rozgrywki, jednak w tej chwili jest za wcześnie, żeby mieć pewność, czy będą takie możliwości. Być może sport dałby nam wszystkim trochę optymizmu i spowodowałby, że ten czas nie będzie się aż tak dłużył. Jednak najpierw piłkarze najpierw będą musieli wrócić do treningów. Teraz nie mogą nawet trenować. Zdajemy sobie sprawę, że po domowym treningu, ciężko od razu wyjść na boisko i rozegrać mecz. To praktycznie niemożliwe i niebezpieczne dla piłkarzy. Najpierw będą musieli potrenować w grupie i być może zagrać jakieś spotkania wewnętrzne. Piłka nożna na najwyższym poziomie to sport ekstremalny. Żeby grać na najwyższym poziomie i nie narazić się na kontuzję, to trzeba dobrze przygotować się do tego wysiłku.

Niemieckie kluby rozpoczęły już treningi i wszystko wskazuje na to, że Bundesliga jako pierwsza z czołowych lig Europy wróci do gry. Pana zdaniem, takie rozwiązanie jest możliwe?
- Ważnym aspektem jest rola klubów sportowych w tym trudnym czasie. Nawet w trakcie drugiej wojny światowej czasami były rozgrywane mecze. Ludzie chcą się oderwać od trudnych czasów. Sport, choć na moment pozwoliłby na to. Drugą rzeczą są duże pieniądze, jakie kluby stracą w przypadku zakończenia sezonu. Już wszyscy stracili wiele milionów, ponieważ pandemia ma wpływ na gospodarkę, a ona oddziałuje na sport. Mecze, przynajmniej w pierwszym okresie będą rozgrywane bez kibiców, a to kolejne straty. Mimo wszystko warto spróbować. W Niemczech też są obostrzenia, jednak łagodniejsze niż w Polsce. Tutaj można wyjść na spacer, pójść do lasu, pobiegać. Społeczeństwo jest odpowiedzialne. Nie widzę przesiadujących młodych ludzi. Dużo osób uprawia sport. Ruch powoduje, że człowiek czuje się lepiej. W Polsce zakazy jeszcze bardziej utrudniają funkcjonowanie ludziom kochającym sport. Nie odczuwam paniki, będąc w Niemczech. Myślę, że działania kraju mają też wpływ na to, jakie decyzje podejmą władze ligi.

Więcej wątków zostało poruszonych w naszej rozmowie wideo.