Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Orłowski (Górnik Łęczna): Z Elaną Toruń zagraliśmy bardzo słaby mecz

KK
fot. K. Kurzępa
Rozmawiamy z Maciejem Orłowskim, bocznym obrońcą Górnika Łęczna. W minioną niedzielę 25-letni zawodnik musiał przełknąć wraz ze swoimi kolegami gorycz pierwszej porażki w sezonie. Zielono-czarni ulegli bowiem na własnym stadionie Elanie Toruń 1:3.

W poprzednich spotkaniach dobrze prezentowaliście się w defensywie, choć mieliście swoje problemy w ataku. Z Elaną straciliście trzy bramki. Kibice byli zaskoczeni waszą postawą w obronie...
Zgadza się. Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Od początku źle w niego weszliśmy. Przeciwnik nie strzelił bramek po pięknych akcjach tylko po naszych błędach, które nie powinny się zdarzyć. Trzeba teraz powiedzieć formułkę, że musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania. Możemy się też cieszyć, że już w środę kolejny mecz z Widzewem Łódź i będziemy mieć wtedy okazję, by się zrehabilitować.

Jednak by myśleć o zapunktowaniu w Łodzi, będziecie musieli zagrać dużo lepiej niż z Elaną…
Jeśli chcemy walczyć o cele typu awans do I ligi, to musimy wygrywać mecze u siebie, ale też jechać do Widzewa po zwycięstwo, a nie tylko, żeby się bronić. W piłce po prostu trzeba grać o trzy punkty, ale nie można popełniać takich błędów jak przeciwko torunianom. Na pewno też musimy wyglądać lepiej zarówno w obronie, jak i w ofensywie, bo na tym polega ta gra.

Jak z twojej perspektywy wyglądała sytuacja z rzutem karnym z pierwszej połowy ostatniego meczu?
W mojej ocenie przeciwnik dołożył dużo od siebie i sędzia dał się nabrać. Kontakt był dosłownie minimalny i na pewno nie spowodował upadku. Moim zdaniem arbiter popełnił błąd, ale pewnie się z tego wybronił. Ja takiego karnego na pewno bym nie gwizdnął.

Czy można powiedzieć, że schematy wprowadzone przez trenera Kamila Kieresia już działają?
Widać je było w meczach. Jesteśmy trochę cofnięci i stwarzamy sobie okazje do szybkiego ataku, w którym wykorzystujemy przestrzeń za obroną przeciwnika. To jest styl, który nakreślił nam trener Kiereś. Staramy się z tego wywiązywać. Ćwiczymy to na treningach. Mam nadzieję, że jeszcze do doszlifujemy i będzie to wyglądało lepiej.

Indywidualnie masz chyba powody do zadowolenia, bo wygrałeś rywalizację o pozycję prawego obrońcy z Jakubem Zagórskim...
Jak dotąd wygrywałem ja, ale zobaczymy, jak to trener będzie dalej widział. Oczywiście, cieszy mnie to, że gram, ale Kuba także jest dobrym zawodnikiem. Rywalizacja daje nam dużo, nikomu na złe to nie wychodzi. Obaj wiemy, że nie możemy odpuścić ani na minutę, bo jeden za drugiego może wskoczyć do składu. Potem ciężko jest wrócić do pierwszej jedenastki. Cały czas trzeba dawać z siebie wszystko, to nas pozytywnie napędza.

Jak ci się gra z młodymi zawodnikami ustawianymi w tym sezonie przed tobą, czyli Michałem Golińskim i Dominikiem Lewandowskim?
Michał to ciekawy, dynamiczny zawodnik. Dla mnie, jako obrońcy, ważne jest to, że słucha moich podpowiedzi, co ułatwia mi granie w defensywie. Ułatwia to też przeprowadzanie akcji ofensywnych na boku boiska. Dominik też jest ciekawym graczem o podobnej charakterystyce - jest niski, szybki, z dobrym dryblingiem. Do tego obaj są młodzieżowcami, których obecności w drużynie wymagają przepisy, więc na pewno nam się przydadzą.

Czy w szatni mówi się o celach na ten sezon?
Każdy ma swoje ambicje i chce wygrywać. Jeżeli będziemy wygrywać, to po prostu będziemy walczyć o awans. Taki jest na dziś nasz cel. Nie mówi się o tym głośno, ale każdy chce go wywalczyć i grać w wyższej lidze. Będziemy starali się o to, by do ostatniej kolejki walczyć o jak najwyższą lokatę. Życzę sobie i całemu Górnikowi oraz jego kibicom, byśmy wywalczyli ten awans.

Grasz w Górniku na zasadzie wypożyczenia z Lecha Poznań?
Tak, jestem wypożyczony z "Kolejorza" do końca roku. Walczę o swoją przyszłość. Czekam na to, jakie będą decyzje władz Górnika Łęczna. Jeśli działacze będą mnie widzieli nadal w swoim projekcie, to chętnie usiądę do rozmów w tej sprawie.

Decydując się na przejście do zielono-czarnych miałeś w głowie myśl, że dla Jana Bednarka podobne wypożyczenie z Lecha do Górnika było bardzo dobrym ruchem?
Fajnie byłoby pójść drogą Jana Bednarka, ale też miejmy na uwadze, że Górnik był wtedy w Ekstraklasie. To był wyższy poziom, niż ten obecnie, na którym gra drużyna z Łęcznej. Ciężko z polskiej II ligi wybić się do Premier League... Trzeba mierzyć siły na zamiary. Warto pamiętać, że kilku zawodnikom Lecha na dobre wyszły wypożyczenia do Górnika. Mam nadzieję, że tak też będzie i w moim przypadku. Nie zamykam się jednak na to, by zostać w Górniku na dłużej, jak np. Paweł Sasin, który też w przeszłości grał w barwach "Kolejorza".

Jak odnajdujesz się w Łęcznej, niewielkim mieście na Lubelszczyźnie? W końcu przyjechałeś tu ze stolicy Wielkopolski.
Wcześniej mieszkałem nie w Poznaniu, a we Wronkach. To nieduża miejscowość, gdzie zawodnik może się skupić na swojej pracy. Mi to odpowiada. Nie ma zgiełku, czy rzeczy, które rozpraszają. Jeśli już jednak chce się gdzieś na chwilę wyskoczyć, to blisko jest do Lublina. To bardzo ładne miasto, podobnie jak Poznań. Szatnia przyjęła mnie w Górniku bardzo dobrze, aklimatyzacja przyszła bezproblemowo, szybko się to wszystko potoczyło. Chciałbym powalczyć z zielono-czarnymi o jak najwyższe cele.

Nie brakuje ci atmosfery wokół Lecha Poznań, czyli wielkiego, jak na polskie warunki, klubu? Na mecze Górnika przychodzi zdecydowanie mniej kibiców...
Moim celem jest to, żebyśmy grali jak najlepiej i tych kibiców przyciągnęli jak najwięcej na trybuny naszego stadionu. Chcę, by ta atmosfera wokół Górnika była bardzo dobra, by doping był w każdym meczu, zarówno na wyjazdach, jak i u siebie. To marzenie dla każdego zawodnika, by grać przy trybunach wypełnionych po brzegi. Do tego potrzebujemy odpowiednich wyników. Lech Poznań jest specyficzny, bo to jedyny klub w regionie. Ludzie przyjeżdżają do Poznania na mecze z całej Wielkopolski, zjeżdżają często nawet z dalszych zakątków kraju. To klub z tradycjami, na mecze którego przychodzi czasem 30-40 tys. ludzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maciej Orłowski (Górnik Łęczna): Z Elaną Toruń zagraliśmy bardzo słaby mecz - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24