Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Żurawski: Po pandemii może zmienić się myślenie w klubach

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Maciej Żurawski uważa, że pandemia koronawirusa wiele zmieni w funkcjonowaniu polskich klubów
Maciej Żurawski uważa, że pandemia koronawirusa wiele zmieni w funkcjonowaniu polskich klubów Anna Kaczmarz
- Kuba Błaszczykowski prócz tego, że jest świetnym piłkarzem, ma wokół siebie bardzo pozytywną aurę ze względu na to, jakim jest człowiekiem. Ta ekipa, która przejęła formalnie Wisłę już udowodniła, że potrafi prowadzić klub na spokojniejsze wody. To daje nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Myślę jednak, że trzeba będzie na to jeszcze trochę poczekać - mówi były napastnik Wisły Kraków Maciej Żurawski.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- W europejskich krajach są obecnie podejmowane różne decyzje, jeśli chodzi o kontynuację rozgrywek piłkarskich po przerwaniu ich z powodu pandemii. Do wznowienia Bundesligi szykują się Niemcy, ale już np. Francuzi czy Holendrzy zakończyli grę. W Polsce wszystko na to wskazuje, że liga zacznie grać pod koniec maja. Jak pan przyjął te decyzje?
- Każdy kraj ma swoją specyfikę i stąd pewnie biorą się różnice. Tak to odbieram. Uważam, że jeśli popatrzeć na to wszystko z punktu wiedzenia sportowej sprawiedliwości, to rozgrywki należałoby dokończyć. Trzeba jednak przygotować wszystko w najdrobniejszych szczegółach i nie można zapominać o najważniejszej kwestii, czyli zdrowiu. Nie jestem ekspertem jeśli chodzi o medycynę, ale moim zdaniem właśnie eksperci powinni wypowiedzieć się, jak duże jest ryzyko powrotu sportowców do rywalizacji. I to nawet jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie środki ostrożności zarówno w ośrodkach treningowych, jak i na stadionach. Jeśli jednak ktoś podjął decyzję, że ligę można wznowić, to rozumiem, że to ryzyko zostało oszacowane na takim poziomie, że można to zrobić. Z punktu widzenia zawodników, trenerów, a przede wszystkim kibiców to oczywiście pozytywna sprawa, że mecze znów będą rozgrywane. Wiem, że tych ostatnich nie będzie na stadionach, ale myślę, że w sytuacji, w jakiej wszyscy się znajdujemy, futbol może być taką odskocznią od codziennych problemów. I to nawet jeśli oglądać mecze będziemy jedynie w telewizji. Miło jest popatrzeć na mecze retro, których pełno jest teraz w stacjach telewizyjnych, ale odnoszę wrażenie, że fani są spragnieni już normalnej rywalizacji. Tak samo jak powrotu do normalności w innych dziedzinach życia.

Na kim Wisła Kraków może w lecie zarobić najwięcej? W GALERII przedstawiamy aktualną wycenę piłkarzy według portalu transfermarkt.pl

Wisła Kraków. Przecena w dobie koronawirusa. Sprawdź, którzy...

- I nie ma pan wątpliwości, że należy grać?
- O części mówiłem już wcześniej. Dodam jeszcze, że zastanawiam się, czy wszyscy będą tak w stu procentach przestrzegać wymogów, jakie zostaną narzucone klubom. Życie uczy, że czarna owca zawsze się znajdzie… Zobaczymy, jak to będzie, ale tak jak mówiłem, dokończenie ligi spowoduje, że będzie bardziej sprawiedliwie. Jeśli zakończylibyśmy sezon w takim stanie tabeli, jak to wygląda obecnie, wielu mogłoby się poczuć mocno skrzywdzonych. Pytań można jednak postawić jeszcze kilka. Bo tak hipotetycznie zastanówmy się, co stanie się, gdy w drużynie X ktoś zachoruje na koronawirusa? Albo zachoruje pół drużyny. Co wtedy? Czy znowu przerywamy sezon, odwołujemy go, czy tylko ta jedna drużyna grać nie będzie? Nie wiem, jak organizatorzy chcą to rozwiązać. Nie wiem, czy w przygotowanych dokumentach przed wznowieniem ligi są zawarte takie scenariusze. Moim zdaniem powinno się o tym pomyśleć, zanim piłkarze wrócą do gry, bo nie jest to przecież nierealna sprawa.

- To o czym pan mówi to jedno, a drugie to forma, w jakiej znajdować się będą piłkarze. Rozmawiałem z wieloma ludźmi ze środowiska piłkarskiego i praktycznie wszyscy są zdania, że przynajmniej w pierwszych meczach po wznowieniu gry będzie wiele przypadkowości. Pan też tak uważa?
- Takiej sytuacji jeszcze nie było w historii. Dlatego należy się spodziewać, że wszystkie elementy z nią związane, będą miały wpływ na formę poszczególnych drużyn. To całkiem realne, że zespoły, które były w świetnej dyspozycji gdy liga została zatrzymana, teraz już tak dobrze prezentować się nie będą. Co innego jest codzienny trening z drużyną, a co innego podtrzymywanie dyspozycji fizycznej w domu. Może być tak, że czasu na przygotowanie normalnej formy nie wystarczy. Pamiętajmy przy tym, że nawet jeśli już wszyscy będą trenować i grać, to wciąż nie do końca będzie się to wszystko odbywało, jak przed wybuchem pandemii.

- Forma fizyczna to jedno, ale trzeba będzie się dostosować również mentalnie do nowych warunków.
- I to będzie również bardzo istotne. Wszyscy zawodnicy, trenerzy będą musieli funkcjonować w bardzo dużym reżimie. A każdy jest tylko człowiekiem i każdy inaczej znosi pewne rzeczy. Np. to, że trzeba grać przy pustych trybunach i poukładać sobie w głowie, że choć atmosfera jest sparingowa, to jednak trzeba walczyć o punkty. Albo inna sprawa, jak odreagować pomeczowy stres, gdy trzeba cały czas pozostawać w zamknięciu, w domu, żeby nie narazić się na zakażenie. Jeden woli to robić z rodziną w domowych warunkach, inny woli wyjść do restauracji, co przecież teraz będzie niemożliwe. Obawiam się, że futbol, gdy już wróci, może być nieco rozczarowujący, jeśli chodzi o poziom. Mówiłem o kibicach, których zabraknie. To oni są integralną częścią widowiska sportowego. Pamiętam, jak w naszych czasach nie mogliśmy się doczekać pięknych stadionów. Teraz one są i wiemy, że czasami nawet kiepski mecz przy odpowiedniej oprawie wygląda zupełnie inaczej. Teraz tego nie będzie, więc i odbiór tego wszystkiego, co dzieje się na boisku może niektórych rozczarować.

TOP 15 najlepszych drużyn piłkarskich w historii Wisły Krakó...

- Jaki będzie futbol w Polsce po pandemii?
- Na pewno nieco inny. Wiadomo, że pandemia odbije się na finansach klubów. Pozostaje pytanie, jak mocno? Może zmienić się myślenie w klubach. Prezesi mogą dojść do wniosku, że skoro raz taka sytuacja się zdarzyła, to może ona mieć miejsce ponownie w każdej chwili. Dlatego być może skończy się wydawanie pieniędzy ponad stan. Teraz to często wygląda tak, że zaciąga się zobowiązania pod kątem wpływów, które mają być za jakiś czas. I choć takich pieniędzy w klubowej kasie jeszcze nie ma, to są już rozdysponowane. Koronawirus pokazał jednak, że żaden wpływ pewny na 100 procent nie jest i tak działać się nie da. Trzeba mieć finansową poduszkę bezpieczeństwa. Uważam, że zmieni się też forma kontraktów z piłkarzami. Widzimy jak to wygląda obecnie. W jednych klubach zawodnicy bez większych problemów zgodzili się solidarnie na obniżenie zarobków, w innych jest z tym problem. Dlatego wcale się nie zdziwię, jeśli kluby pójdą w takim kierunku, żeby podpisywać umowy z zawodnikami na takich warunkach, że większość pieniędzy będzie do podniesienia z boiska, a nie na zasadzie „czy się stoi, czy się leży, wypłata się należy”. To zabezpieczy kluby na wypadek takich sytuacji, jak obecnie.

- Na koniec chciałbym porozmawiać o Wiśle Kraków, bo jeden z pańskich kolegów z boiska, Jakub Błaszczykowski, został obok Tomasza Jażdżyńskiego i Jarosława Królewskiego współwłaścicielem „Białej Gwiazdy”. Jak pan przyjął tę informację?
- To dobra informacja. Kuba prócz tego, że jest świetnym piłkarzem, ma wokół siebie bardzo pozytywną aurę ze względu na to, jakim jest człowiekiem. Ta ekipa, która przejęła formalnie Wisłę już udowodniła, że potrafią prowadzić klub na spokojniejsze wody. To daje nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Myślę jednak, że trzeba będzie na to jeszcze trochę poczekać. Brat Kuby, Dawid Błaszczykowski mówi w wywiadach, że nie będzie lekko, że Wisła musi uporać się jeszcze z wieloma problemami. Nie zapominajmy, że „Biała Gwiazda” wciąż spłaca długi, a pandemia dołożyła jeszcze kolejne kłopoty. Widać jednak pomysł na prowadzenie Wisły. Sam fakt, że prezesem został Dawid, czyli osoba chyba najbardziej zaufana Kuby, świadczy o tym, że nowi właściciele chcą mieć wszystko pod stuprocentową kontrolą. Nie zapominajmy, że Kuba wciąż chce jeszcze mocno koncentrować się na grze. Kiedyś przyjdzie jednak moment, gdy zakończy karierę i pewnie wtedy więcej swojej uwagi poświęci już na kierowanie klubem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Maciej Żurawski: Po pandemii może zmienić się myślenie w klubach - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24