Małkowski dla Ekstraklasa.net: Mam patent na Ruch

Zbigniew Anioł
Maciej Małkowski
Maciej Małkowski Sylwester Wojtas (Ekstraklasa.net)
Maciej Małkowski pięknym strzałem z rzutu wolnego dał GKS Bełchatów nadzieje na wywiezienie z Chorzowa choćby punktu. - Bramka rzeczywiście ładna, ale co z tego jak przegraliśmy - mówi w rozmowie z Ekstraklasa.net pomocnik gości.

Trzy wiosenne kolejki za nami, a GKS wciąż bez formy.
Myślę, że druga połowa pokazała, iż nie do końca jesteśmy bez formy. Na pewno musimy grać cały czas ofensywnie, bo po przerwie tak właśnie zagraliśmy i stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Ale niestety to nie zmienia faktu, że dwa gole straciliśmy i przegraliśmy ten mecz.

Czego więc zabrakło w pierwszej części gry, kiedy Ruch was zdominował?
Ciężko tak jednoznacznie to powiedzieć, wydaje mi się, że cofnęliśmy się zbyt głęboko na własną połowę. Do tego nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i Ruch uzyskał przewagę w środkowej strefie boiska. Ale wejście Mateusza Cetnarskiego spowodowało, że po przerwie to my mieliśmy więcej z gry.

Zmiana Cetnarskiego za Marcina Żewłakowa pociągnęło za sobą także modyfikacje taktyki. Z 4-5-1 na 4-4-2. Widać było, że GKS zagrał w tym ustawieniu dużo lepiej.
Zgadza się, Mateusz jest typowym środkowym pomocnikiem, którego nam brakowało. Myślę, że to też miało wpływ na przewagę gospodarzy. Ale teraz już nie ma co gdybać, tylko trzeba patrzeć do przodu.

Ruch was zaskoczył tak skuteczną grą?
To raczej my zagraliśmy słabo i nie byliśmy odpowiednio zorganizowani. Ruch to wykorzystał i strzelił nam dość szczęśliwe bramki, bo nie były to na pewno piękne, zespołowe akcje. Ale piłka nożna polega na zdobywaniu goli i trzeba oddać chorzowianom, że zaprezentowali się dobrze. Gratuluję im zwycięstwa.

Trener Bartoszek był wściekły w przerwie meczu?
Przegrywaliśmy, więc nie mógł być zadowolony. Udzielił nam kilku wskazówek, co przyniosło pozytywne efekt, ale wygrać nie zdołaliśmy.

Obrona GKS była dziurawa niczym ser szwajcarski.
Nie można powiedzieć, że winni są tylko obrońcy, bo bronimy całym zespołem. Jeżeli chorzowianie łatwo przechodzili przez dwie pozostałe formacje, czyli atak i obronę, to później obrońcy mieli problemy.

Bramka z wolnego - coś wspaniałego. Na treningu też tak wpada?
Takie bramki czasami się strzela, mnie się dzisiaj udało. Ale i tak ten gol niczego nam dziś nie dał.

To był jeden z najpiękniejszych goli w karierze?
Myślę, że tak. Nie ma co ukrywać, że piękny gol z wolnego. Mówić o tej bramce nie ma sensu, bo punktów nie zdobyliśmy.

To nie pierwsze piękne trafienie przeciwko drużynie Ruchu.
No zgadza się, mogę powiedzieć, że mam patent na Ruch. Bo grając jeszcze w Wodzisławiu czy Jastrzębiu też strzelałem ekipie z Chorzowa bramki.

Rozmawiał Zbigniew Anioł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24