Małkowski: Mam nadzieję, że limit pecha już wyczerpałem

Patryk Kurkowski/Dziennik Bałtycki
Sebastian Małkowski
Sebastian Małkowski Tomasz Bołt/Polskapresse
- Rozmawiałem z lekarzami i powiedzieli mi, że to był po prostu pech. W każdym razie ze mną nie jest nic nie tak. To był po prostu nieszczęśliwy wypadek - mówi Sebastian Małkowski o kontuzji, której doznał na samym początku spotkania z Jagiellonią Białystok.

Rehabiltacja z książką do zdrowia. Co robią kontuzjowani Małkowski i Madera?

Co Pan czuł, myślał, kiedy doznał kontuzji na początku spotkania z Jagiellonią Białystok?
Na początku nie wierzyłem w to, co się stało. Nie chciałem schodzić z boiska, chciałem grać dalej, ale nie byłem w stanie. W tym przypadku ból wygrał.

W głowie pojawiały się czarne myśli?
Po takim ciosie trudno jest się pozbierać. Wcześniej przez wiele miesięcy pauzowałem, a kiedy już wróciłem do składu, znowu doznałem kontuzji. Dla mnie to wielki dramat. Byłem załamany. Po czymś takim w głowie pojawiają się różne myśli i zastanawiałem się, czy to ze mną jest coś nie tak, czy może nie przesadziłem z obciążeniami. Do pionu postawił mnie jednak trener Dariusz Gładyś, który powiedział mi, że mam walczyć i wrócić gotowy do gry.

Rozmawiał Pan z lekarzami, skąd ten uraz?
Rozmawiałem z lekarzami i powiedzieli mi, że to był po prostu pech. To samo ćwiczenie wykonywałem przecież w sali przed meczem i już na rozgrzewce na boisku i nic mi się wtedy nie stało, nic mnie nie bolało. A w czasie meczu od razu kontuzja. W każdym razie ze mną nie jest nic nie tak. To był po prostu nieszczęśliwy wypadek.

A może ma Pan rację, że to wynik obciążeń?
Nie wiem, czy tak jest. Po prostu tłumaczyłem sobie w głowie, że może za szybko chciałem wrócić, że miałem zbyt wielkie obciążenia. Tyle że tak naprawdę nie jestem w stanie odpowiedzieć, skąd pojawiła się ta kontuzja.

Sporo tego pecha w ostatnim czasie. Ma Pan nadzieję, że zła karta się odwróci i będzie już tylko lepiej?
Jeden z trenerów powiedział mi właśnie, że po burzy nadchodzi słońce. Mam nadzieję, że limit pecha już wyczerpałem, że będę teraz mógł spokojnie wrócić do treningów i gry.

Kiedy zatem wróci Pan do normalnych zajęć?
Według prognoz, powinienem być w pełni sił w połowie czerwca. Ale po poprzednim urazie udało mi się szybciej wrócić do treningów. Myślę, że będę gotowy na okres przygotowawczy przed kolejnym sezonem.

Dziennik Bałtycki

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24