Od początku spotkania widać było, że Górnik chce zrehabilitować się za dwie poprzednie porażki z Zagłębiem i Legią: - Chcieliśmy zagrać wysoko. Pierwszy piętnaście minut było dobre. Później Korona się cofnęła. Ciężko było nam rozwinąć skrzydła. Mało było sytuacji bramkowych. W trzecim meczu nie strzeliliśmy gola. Coś jest nie tak i musimy pracować nad tym aby tych okazji na trafienie było więcej. Byliśmy przygotowani na to, że Korona będzie chciała grać z kontry i nie rzuci się na nas, nie strzeliliśmy jednak bramki - powiedział Maciej Małkowski.
Wpływ na wynik końcowy miało wyrzucenie z boiska prawego obrońcy Górnika Zabrze. - Myślę, że zadecydowała ta czerwona kartka. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Z jednej strony chcieliśmy wygrać, z drugiej w dziesiątkę nie straciliśmy bramki, a graliśmy w osłabieniu trzydzieści minut. To jedyny pozytyw w dzisiejszym spotkaniu. Wydaje się że wykluczenie było zasłużone. Napastnik Korony był przed Maćkiem Mańką jeden na jednego. Gdyby się obrócił wyszedłby sam na sam – ocenił lewy pomocnik zabrzan.
Po tym zdarzeniu Górnik nie stworzył już zbyt wielu sytuacji: - Mamy na koncie już trzy mecze bez zdobytej bramki. Jest nad czym pracować w kolejnym tygodniu – stwierdził zawodnik gospodarzy.
Jednej z sytuacji nie wykorzystał sam Małkowski. - Szkoda. Wystarczyło tylko trafić w bramkę, ale nie udało się – powiedział były piłkarz m.in. Zagłębia Lubin.
Górnik znów bez gola. Korona nie zdołała "złamać" osłabionego rywala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?