Lech świetnie rozpoczął tegoroczne rozgrywki. Trener Niels Federiksen zbiera pochwały za to jak przygotował zespół, jak szybko potrafił odcisnąć na nim swoje piętno i z jaką intensywnością potrafi teraz grać Kolejorz. W swój taktyczny plan idealnie wkomponował też wielką nadzieję Lecha Antoniego Kozubala, który błyskawicznie stał się ulubieńcem kibiców.
Już jako 10-latek wzbudzał zainteresowanie
O Antonim Kozubalu od kilku lat pisze się, że jest jednym z najzdolniejszych wychowanków Lecha Poznań. Podczas czerwcowego spotkania z dziennikarzami Piotr Rutkowski zdradził, że od prezesa GKS Katowice, gdzie w poprzednim sezonie był na wypożyczeniu, usłyszał że tak dobrego piłkarza z Lecha Poznań jeszcze nie mieli. A przecież „szkołę życia” przechodzili tu Kamil Jóźwiak czy Filip Szymczak. GKS chciał go oczywiście zatrzymać, ale po tym co pokazał, prowadząc ten zespół do ekstraklasy (5 goli i 10 asyst) było to oczywiście niemożliwe. 20-latek dojrzał do tego, by stać się podstawowym piłkarzem Kolejorza.
Kozubal pochodzi z Krosna. Szybko został dostrzeżony przez skautów. Już jako 10-latka na treningi zapraszała go Legia Warszawa, potem otrzymał zaproszenie od Manchesteru Utd, ale od sezonu 2017/2018 trafił na stałe do Kolejorza. Możliwość trenowania i grania w Centralnej Lidze Juniorów w Lechu okazała się najbardziej atrakcyjna.
Debiutował w pierwszej drużynie 14 marca 2021 roku w meczu przeciwko Piastowi Gliwice. Zmienił w 84. minucie Daniego Ramireza, stając się drugim najmłodszym debiutantem w historii Lecha. W momencie wejścia na boisko miał 16 lat, 6 miesięcy i 24 dni.
W dniu debiutu Beniaminek Krosno, gdzie zaczynał karierę, opublikowało tweeta z jego szkolnym wypracowaniem z 2013 roku.
Nauczycielka języka polskiego prosiła swoich uczniów o napisanie kilku zdań na temat własnych marzeń. 9-letni Antek napisał, że największe z jego pragnień, możliwość gry w Lechu. Po siedmiu latach to marzenie się spełniło.
- Niewiele zapamiętałem z tego spotkania, emocje były naprawdę duże. Byłem jednak gotowy na tę szansę i podchodziłem do tego na spokojnie, z pełną koncentracją
- mówił na oficjalnej stronie klubu.
Błyszczał już w Belek
Wcześniej, bo w styczniu trener Żuraw zabrał go na zgrupowanie do tureckiego Belek. Kozubal bardzo dobrze zaprezentował się w meczach sparingowych. Grał bez żadnych kompleksów w starciu z Bandirmasporem. Po nim kilku starszych kolegów powiedziało, że jest „małym Pedro Tibą”. To był olbrzymi komplement, bo Portugalczyk był wtedy gwiazdą i najlepszym pomocnikiem ligi.
Kozubal imponował zadziornością odbiorem piłki i celnymi podaniami przez dwie linie. To wyróżniało go już wtedy. Lech wiedział, że ma perełkę, ale droga do pierwszego składu była jeszcze daleka. Dlatego, by zbierał potrzebne w tym wieku minuty i doświadczenie, zdecydowano się go wypożyczyć najpierw do Górnika Polkowice, a potem do GKS Katowice.
Ten sezon już pokazuje, jak bardzo się rozwinął i ile może dać Lechowi.
- Świetnie biega, dużo widzi, jest stale pod grą, wręcz domaga się, by podawać mu piłkę. Imponuje mi, jak mało ma strat
- komplementuje pomocnika, były piłkarz Lecha, Ryszard Rybak.
Na razie Kozubal ma dwie asysty, ale na pierwszego gola na pewno nie będzie długo czekał. Okazje strzeleckie już miał, brakowało mu tylko wykończenia. Znając jednak jego ambicje, ten element szybko poprawi.
Galaktyczny Lewy - również na kadrze?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?