Gratulacje za ładną bramkę. Trzeba powiedzieć, że przyjechaliście do Bydgoszczy i zdecydowanie Zawiszy się nie przestraszyliście. Mieliście częściej piłkę, w drugiej połowie sprawialiście lepsze wrażenie od gospodarzy, mogliście się wręcz pokusić o zwycięstwo.
Na pewno przyjechaliśmy tu bez żadnego obciążenia psychicznego. Wiadomo, że na takim luzie lepiej się gra. Tak jak pan powiedział, częściej byliśmy przy piłce, jednak nie zawsze ten kto dużej ją posiada wygrywa. Zabrakło nam trochę konsekwencji w tyle, ale cieszymy się z tego jednego punktu. Myślę, że Zawisza i tak awansuje.
Trochę brakowało Wam chyba ostatniego podania. Do szesnastego metra piłkę wymienialiście w miarę spokojnie, a później coś się jakby zacinało.
Dokładnie, ale trzeba powiedzieć, że mimo to oddaliśmy kilka groźnych strzałów, szczególnie w drugiej połowie. Szkoda, że nie wpadło na 3:2, ale taka jest piłka.
Latem zeszłego roku dużo mówiło się o Pana przyjściu do Zawiszy. Żałuje Pan, że nie znalazł się w Bydgoszczy?
Miałem wtedy ważny kontrakt z Ruchem Radzionków przez co działacze zablokowali mój transfer i chociaż bardzo chciałem nie mogłem się przenieść do Zawiszy. Bardzo tego żałuje, ale może jeszcze kiedyś się uda. Bardzo byłoby miło.
Z Maciejem Manelskim w Bydgoszczy rozmawiał Bartosz Hak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?