Manita Realu w Sewilli! "Królewscy" upokorzyli Betis (ZDJĘCIA, WIDEO)

Mateusz Kapera
Zawodnicy Realu Madryt rozgromili na Estadio Benito Villamarin w Sewilli miejscowy Betis 5:0. "Królewscy" zrównali się punktami z prowadzącymi w tabeli zespołami Barcelony i Atletico, które swoje mecze rozegrają w niedzielę.

"Królewscy" bardzo szybko objęli prowadzenie, bo już w dziesiątej minucie meczu. Cristiano Ronaldo popędził z piłką lewym skrzydłem, zbiegł do środka i atomowym uderzeniem pokonał Andersena.

W 25. minucie spotkania tuż przed polem karnym Betisu faulowany był Cristiano Ronaldo. Poszkodowany Portugalczyk oddał rzut wolny Gareth'owi Bale'owi, który technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali. Winnym straty bramki był golkiper Betisu, który źle ustawił mur, a na dodatek fatalnie się ustawił. Po tej bramce na trybunach zagościła przyśpiewka: „Garrido, odejdź już!”.

Tuż przed przerwą Real przeprowadził dwie świetne akcje. Carvajal ruszył prawym skrzydłem, dośrodkował po ziemi do wbiegającego Di Marii... ale do akcji wtrącił się Benzema i zaprzepaścił okazję na gola. Kilka sekund później piłkę przed polem karnym przejął Modrić, położył obrońców na ziemię i wystawił piłkę Karimowi Benzema, który silnym strzałem podwyższył wynik meczu.

Już na początku drugiej połowy Los Blancos mogli zdobyć kolejne bramki. Najpierw o włos od samobójczego trafienia był zawodnik Betisu, a kilka minut później Cristiano Ronaldo znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale nie potrafił go pokonać.

Wraz z kolejnymi minutami rozczarowani kibice Los Verdiblancos zaczęli opuszczać stadion. Ci, którzy zostali, byli świadkami jeszcze dwóch bramek w wykonaniu podopiecznych Ancelottiego. W sześćdziesiątej drugiej minucie meczu z podobnej odległości, z której trafił Ronaldo, uderzył Di Maria i przełamał palce interweniującego Andersena.

Dopiero na dziesięć minut przed końcem spotkania obudził się zespół Garrido. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła tuż koło bramki głową uderzył Paulao. Pięć minut później świetnie w polu karnym gości odnalazł się Molina, ale jego uderzenie wślizgiem nie miało szans dać gola Betisowi.

W dziewięćdziesiątej minucie, ostatni zespół tabeli dobił rezerwowy Alvaro Morata. Z przewrotki próbowało uderzyć Cristiano Ronaldo, ale nieczysto trafił w piłkę i ze strzału zrobiło się podanie, które otrzymał wychowanek z Madrytu. Młody Hiszpan bez problemu pokonał z bliskiej odległości Andersena ustalając wynik tego meczu. „Manita” na Villamarin.

Dzięki temu zwycięstwu Real Madryt, przynajmniej do jutra, został jednym z liderów tabeli obok Barcelony i Atletico Madryt. Co więcej, Królewscy kontynuują fantastyczną passę pięciu wygranych meczów bez straty bramki i zamykają usta krytykom, którzy zarzucali stołecznym brzydki styl wygrywania. Na dodatek indywidualnie błysnęli Karim Benzema, zdobywca setnej bramki w białej koszulce i Angel Di Maria, który bardzo dobrym występem ukoronowanym golem udowodnił kibicom i dziennikarzom z Madrytu swoją przydatności i oddanie Realowi Madryt.

Zdaje się, że Betis powoli „przygotowuje” swoich kibiców do opuszczenia Primera División. Los Beticos nie wygrali w lidze od września. To już ich druga porażka z rzędu w La Liga. Sytuacja w tabeli jest tragiczna. Z Pucharu Króla podopieczni Garrido odpadli z Athletikiem, choć pierwszy mecz wygrali. Jedyną nadzieją jest Liga Europejska. W 1/16 finału rozgrywek spotkają się z Rubinem Kazań. Jednak po grze Los Verdiblancos nie można oczekiwać zbyt wiele. Kibice tracą nadzieję i cierpliwość. Często na stadionie intonowana jest przyśpiewka: „Garrido, odejdź już!” i rzeczą normalną stało się wychodzenie ze stadionu na długo przed końcowym gwizdkiem. Powodu chyba tłumaczyć nie trzeba...

Śledż autora na twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24