Marcel Zylla bez szans na grę. Co dzieje się z czołowym piłkarzem schyłkowego Magiery?

Piotr Janas
Piotr Janas
Marcel Zylla od kilku meczów jest poza kadrą meczową Śląska. Gra głównie w drugoligowych rezerwach
Marcel Zylla od kilku meczów jest poza kadrą meczową Śląska. Gra głównie w drugoligowych rezerwach FOT. Paweł Relikowski
Marcel Zylla znajduje się na marginesie jeśli chodzi o skład Śląska Wrocław. Z czego wzięła się nagła degradacja najlepszego piłkarza schyłkowego Jacka Magiery? Zasięgnęliśmy języka.

Jacek Magiera został zwolniony z funkcji trenera Śląska Wrocław po porażce z Legią, do której doszło 7 marca w Warszawie. Dla jego zespołu był to ósmy z rzędu mecz jego zespołu bez zwycięstwa. To przelało czarę goryczy i po naradzie zarządu Śląska z wrocławskim ratuszem zapadła decyzja o zmianie szkoleniowca. Jeśli ktoś w tamtym okresie mógł się w drużynie WKS-u podobać, to zdecydowanie Marcel Zylla.

Były młodzieżowy reprezentant Polski był jedynym, który był w stanie coś wykreować w ofensywie, wygrywał pojedynki, szukał niekonwencjonalnych rozwiązań. Dziś znajduje się na marginesie i nie łapie się nawet do meczowej 20-stki. Tak było w ostatnich czterech meczach , dlatego postanowiliśmy zgłębić ten temat.

- Marcel dobrze wie, czego od niego wymagamy. Są pewne rzeczy, które musi poprawić i wtedy znów będzie brany pod uwagę - tłumaczył swą decyzję sam Tworek.

Nieco inne światło rzuca były bliski współpracownik Magiery, mający do czynienia z wychowankiem Bayernu Monachium.

- Zwróćmy uwagę na to, jakim trenerem jest Piotr Tworek. Po erze Vitezlava Lavicki i Jacka Magiery, którzy byli bardziej stonowanymi, wyważonymi szkoleniowcami, do szatni WKS-u wpadł motywator, który dużo stara się zrobić krzykiem, mową ciała. Proste bodźce, które często są skuteczne. Mam wrażenie, że Marcel, który jest nieco zamkniętą, introwertyczną postacią, może nie pasować takiemu trenerowi. Z jego mowy ciała nie wynika to, na czym - jak zgaduję - zależy Tworkowi - mówi prosząc o zachowanie anonimowości.

- Najgorsze jest to, że walka o utrzymanie piłkarzami doświadczonymi jak Robert Pich czy totalnie bezproduktywny Waldemar Sobota prowadzi donikąd, co pokazują ostatnie mecze. Mam wrażenie, że Zylla zagrałby lepiej niż każdy z nich, ale może zwyczajnie trener nie widzi jego atutów. To nie jest zawodnik, który będzie jeździł na przysłowiowej d*pie i robił wślizgi na własnej połowie. Ma zupełnie inne atuty i wydawało mi się, że po kontuzji w końcu zaczynał je pokazywać, wracając do swojej optymalnej formy - dodaje nasz ekspert.

Zylla został całkowicie odsunięty, ale zastanawiające jest także marginalizowanie roli Adriana Łyszczarza. "Adi" niemal zawsze dawał gola lub asystę wchodząc z ławki, do której obecnie jest przyspawany. Czy coś zmieni się w najbliższej kolejce? W sobotę Śląsk podejmie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24