Marcin Brosz (trener Korony Kielce): Oglądaliśmy dobre spotkanie, chociaż zdaję sobie sprawę, że kibice mogli oczekiwać bardziej otwartej gry. Ale przyjechaliśmy do Gliwic - do lidera, który u siebie wygrał wszystkie mecze. My założyliśmy, że przy korzystnym dla nas wyniku klubowe będzie ostatnie trzydzieści minut. Chcieliśmy wtedy kontratakować i tak też było. Należy też pochwalić Zbigniewa Małkowskiego za obroniony rzut karny.
Nie ukrywam, że nie potrafiłem się odnaleźć w szatni, bo pierwszy raz widziałem tę gości. Ale wszyscy pracownicy przywitali mnie bardzo miło, za co serdecznie dziękuję. To niezwykle budujące, kiedy ludzie pamiętają o dokonaniach.
Cieszę się, że ten zespół jest na pierwszym miejscu w tabeli, ale my mieliśmy swoje cele. Znajomość klimatu Okrzei na pewno była pomocna, ale wygrana z liderem to nie przypadek. Wszyscy wykonaliśmy sporą pracę i z tego jesteśmy zadowoleni. Do do samej gry Piasta - bardziej mam w pamięci sześć zwycięstw z rzędu, niż dwa ostatnie mecze bez wygranej.
źródło: Piast Gliwice
Press Focus/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?