Kolejorz wygrał w niedzielę trzeci mecz z rzędu, zachowując czyste konto, natomiast Marcin Robak zdobył swoje bramki numer dziewięć i dziesięć w sezonie. Najpierw wykorzystał bierność wrocławskich obrońców.
- Rzeczywiście, Piotrek Celeban chyba liczył, że będę go kiwał, natomiast piłka była tak ustawiona, że mogłem od razu spróbować strzału. Bramkarz był zaskoczony i w ogóle nie interweniował. To była dobra decyzja, by strzelać – przyznał Marcin Robak po ostatnim gwizdku sędziego.
Drugi gol to skutecznie wykonany rzut karny. Co ciekawe dotychczas Robak uderzał w prawą stronę bramkarza, tym razem zmienił róg. - Czułem, że bramkarz pójdzie w drugi róg, dlatego też skierowałem piłkę w przeciwny.
Napastnik Lecha w tym sezonie strzelał celnie z jedenastu metrów już pięć razy, natomiast ostatnio spudłował w takiej sytuacji w marcu 2013 roku w meczu z Jagiellonią Białystok jeszcze jako piłkarz Piasta Gliwice (mecz zakończył się remisem 1:1).
Czy Robak, który ma na koncie już dziesięć bramek, będzie walczył o koronę króla strzelców? Piłkarz unikał jednoznacznej odpowiedzi. - Cały czas powtarzam, że nie rozegraliśmy jeszcze nawet połowy meczów w sezonie, więc przede wszystkim jako drużyna musimy szukać punktów, ja z kolei na pewno będę szukał bramek. Zobaczymy pod koniec sezonu, jakie są na to szanse – przyznał lider klasyfikacji strzelców, po czym dodał. - Wszystko jest możliwe. Jeśli drużyna gra do przodu, tak jak ze Śląskiem, to i napastnikom nie będzie brakować szans na kolejne bramki. Wierzę, że będę zdobywał kolejne bramki – zakończył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?