Marcus zmusi szefów GKS do wykupienia go z Rumi?

Dariusz Kuczmera/Dziennik Łódzki
Gdy trafił do Bełchatowa, nikt oprócz trenera Macieja Bartoszka nie wierzył, że będzie poważnym wzmocnieniem GKS. Brazylijczyk Marcus da Silva do tej pory pałętał się po niższych klasach rozgrywkowych, ale od niedzieli piłkarscy kibice w Polsce się nim zachwycają.

– Nie przekreślajcie Marcusa, bo to naprawdę dobry piłkarz, któremu do tej pory z różnych powodów się nie wiodło. Ale umie grać w piłkę i to pokaże – mówił na początku sezonu Bartoszek. Brazylijczyk w dwóch pierwszych meczach w tym sezonie wchodził z ławki rezerwowych, ale niczym się nie wyróżniał. Wydawało się, że nie ma szans, by wygrać rywalizację z Tomaszem Wróblem, który niemal w każdym meczu notował kapitalne asysty.

O anonimowości brazylijskiego piłkarza, który do Bełchatowa jest tylko wypożyczony z Orkana Rumia, najlepiej świadczy fakt, że przez media nazywany był nie "Marcus da Silva", a "Marcus Vinicius". Na prośbę piłkarza rzecznik GKS wysłał nawet informację do gazet, by używać tej pierwszej wersji.

Gdy Marcus wyszedł w pierwszym składzie na mecz Pucharu Polski z Concordią Piotrków Trybunalski, wszyscy uznali, że Bartoszek po prostu chce dać odpocząć Wróblowi. Ale właśnie wtedy da Silva strzelił gola i kilka dni później w meczu z Wisłą Kraków zagrał w pierwszej jedenastce. Spisał się poprawnie, a tydzień później był już najlepszym zawodnikiem GKS w starciu z mistrzem Polski. Stacja Canal+ wybrała go nawet na najlepszego piłkarza ósmej kolejki ekstraklasy.

– Mam nadzieję, że po zakończeniu wypożyczenia zostanę wykupiony przez Bełchatów i będę mógł tutaj grać dłużej – mówi da Silva. – Czuję się świetnie w tym klubie i wszyscy mnie zaakceptowali.

Letnie negocjacje w sprawie pozyskania da Silvy trwały bardzo długo i był moment, gdy wydawało się, że bełchatowscy działacze nie dojdą do porozumienia z klubem z Rumi. Ale w końcu udało się, spisał umowę wypożyczenia z opcją pierwokupu. Dziś już jest właściwie przesądzone, że GKS z tego prawa skorzysta. Bo swoją grą 26-letni Brazylijczyk pokazał, że warto na niego postawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24