- Drużyna prezentuje się coraz gorzej, nie obserwujemy wzrostu formy, wręcz przeciwnie, w oczy rzuca się coraz niższa jakość prezentowana przez zespół. Nie widać pomysłu na grę ani koncepcji, którą zawodnicy powinni realizować. Potrzebne są więc odważne posunięcia. Teraz dochodzi do zmiany trenera, jednak nie oznacza to, iż jest to jedyna zmiana - zapowiada prezes Zagłębia Marek Adamczyk i grozi palcem również piłkarzom. - Okienko transferowe zbliża się szybkimi krokami. Za wyniki i styl gry nie odpowiada tylko szkoleniowiec. Jeśli poszczególni piłkarze nie udowodnią nam, iż wsiedli razem z nami do pociągu "Nowe Zagłębie", to po rundzie dojdzie do kolejnych zmian - ostrzega sternik sosnowiczan.
Trener Chojnacki z Zagłębiem związał się 18 maja, zastępując na stanowisku Piotra Pierścionka, a więc na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu. Dlatego szkoleniowiec rozliczony zostaje tylko z bieżących wyników. - Każdy musi mieć wystarczający czas, by wprowadzić swoją koncepcję. Nie oczekiwaliśmy, iż po 11 kolejkach będziemy grali jak Barcelona, ale po takiej ilości meczów musi być widać chociaż minimalny progres. Myślę, że dotychczasowy szkoleniowiec miał wystarczająco dużo czasu - pokreślił Adamczyk.
Wydaje się zatem, że sytuacja jest jasna i klarowna. Ale to tylko pozory. Niewykluczone bowiem, że najbliższe spotkanie z GKS Tychy (sobota, godz. 17.45) sosnowiczanie zagrają pod wodzą... trenera Chojnackiego.
- Jesteśmy umówieni, że jeżeli klub nie znajdzie nowego szkoleniowca przed meczem z Tychami, trener Marek Chojnacki zostanie odwieszony na czas tego spotkania - zdradza Michał Wasik, rzecznik prasowy klubu.
Nawet cofnięcie czasu mogłoby nie pomóc
Marek Chojnacki:
Wiem z doświadczenia, że sukces zawsze ma wielu ojców, a porażka najczęściej jednego. Życie trenera już takie jest, że czasem mądrzejsi jesteśmy dopiero po szkodzie. Na pewno, gdybyśmy mogli cofnąć czas, to po analizie pewnych spotkań zrobiłbym zmiany. Tylko tutaj od razu pojawia się kolejne pytanie. Czy to coś by zmieniło?
Usiedliśmy z prezesem do rozmów, każdy przedstawił swoje argumenty. Po części zgadzam się na te przedstawione przez Marka Adamczyka, a na temat części dyskutowaliśmy. Doszliśmy do wniosku, iż na jakiś czas odpoczniemy od siebie, może coś to zmieni. Na pewno nie gramy tak, jakbyśmy sobie tego wszyscy życzyli. Jeśli rozwiążemy umowę, to już teraz mogę powiedzieć, że praca z Zagłębiem była dla mnie fajnym przeżyciem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?