Marek Dziuba trener ŁKS, mistrzów Polski: Nie przenoście nam Moskala do Krakowa! ZDJĘCIA

Jan Hofman
Jan Hofman
O sukcesie piłkarzy ŁKS, awansie do ekstraklasy, rozmawiamy z Markiem Dziubą, były zawodnikiem drużyny z al. Unii i trenerem mistrzów Polski z 1998 roku.

Przed sezonem postawiłby pan wszystkie pieniądze na awans ełkaesiaków do piłkarskiej ekstraklasy?

Nie urywam, że poważnie bym się zastanowił. Moim zdaniem, personalia tej drużyny, były nieco mniej imponujące od zespołu, który w poprzednim sezonie nie zdołał powrócić do krajowej elity. Dlatego mam wielki szacunek dla Kazia Moskala, że potrafił to wszystko ładnie poukładać i przeprowadzić zespół przez morze pełne fal, a też kilka poważnych burz. Parafrazując słowa znanej piosenki zespołu Pod Budą, chciałoby się dziś zaśpiewać: Nie przenoście nam Moskala do Krakowa!

ŁKS obydwie rundy pierwszej ligi zakończył na pierwszym miejscu...

Mnie bardziej do gustu przypadła postawa ełkaesiaków w pierwszej części sezonu. Grali nico równiej, systematyczniej. Wiosną forma miała duże wahnięcia. Zupełnie fatalnie szło drużynie na wyjazdach. To było trudno wytłumaczyć, bo domowe mecz ełkaesiaków dawały nam wszystkim satysfakcję. Na potwierdzenie awansu do krajowej elity musieliśmy czekać do przedostatniej kolejki, ale nie zmienia to jednak faktu, że cały sezon należy uznać za bardzo udany i bez wątpienia to wielki sukces drużyny, ale też właściciela Tomasz Salskiego. On też grał ważny mecz i ostatecznie go wygrał. Może mieć dużą satysfakcję, bo przecież nie zawsze w tym sezonie mu było do śmiechu.

Ten zespół należy wzmocnić?

Oczywiście. Nie ma co specjalnie dyskutować na te temat. Wszyscy widzieliśmy, że ten zespół potrzebuje wielu nowych, ale przed wszystkim dobrych piłkarzy. Nie można iść na ilość, tym razem trzeba postawić na jakość, dobrą jakość.

Ilu zatem nowych piłkarzy potrzeba?

Myślę, że pięciu, sześciu, to absolutne minimum. Trzon drużyny jest: Bobek, Kowalczyk, Pirulo. I do nich trzeba dorzucić nie gorszych zawodników. Nie wolno dopuścić do sytuacji z poprzedniej wizyty ełkaesiaków w ekstraklasie. Wówczas ktoś przekonał właściciela, że pierwszoligowy zespół da sobie radę w elicie. Nie dał i spadł z hukiem w towarzystwie złośliwych komentarzy całego piłkarskiego środowiska.

Oglądał pan z trybun ostatni mecz ełkaesiaków w pierwszej lidze ?

Oczywiście, jak wielu moich przyjaciół z mistrzowskiej drużyny z 1998 roku, którą miałem uprzejmość prowadzić wspólnie z Ryszardem Polakiem. W tym miejscu piękne pokłony dla Antoniego Ptaka, który jest niedoceniany w historii ŁKS, choć ma dla tego klubu olbrzymie zasługi.
Wypada życzyć moim młodszym kolegom, aby podążyli naszą drogą i dorzucili do klubowych trofeów kolejny mistrzowski tytuł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marek Dziuba trener ŁKS, mistrzów Polski: Nie przenoście nam Moskala do Krakowa! ZDJĘCIA - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24