- To mecz z gatunku: pułapka. Dobrze, że w nią nie wpadliśmy. W tej fazie sezonu trzy punkty są bezcenne. Jesteśmy blisko powtórzenia osiągnięcia z zeszłego sezonu, czyli wicemistrzostwa. Z trzech meczów trzeba wygrać dwa i ten cel zostanie zrealizowany - stwierdził Papszun.
- Mecz był w sumie pod kontrolą, po czym dajemy przeciwnikowi bramkę z niczego. Zaważyły proste błędy. Gdy jest wynik na styku to różnie może być. Na szczęście zespół jest już na takim poziomie, że w trudniejszych mentalnie momentach umiał meczem zarządzać - dodał trener Rakowa.
- Motywowanie w ogóle nie jest trudne. Drużyna sama to robi. Nie jest natomiast łatwo występować w roli zdecydowanego faworyta. To duża odpowiedzialność - szczególnie w takim momencie sezonu. Z punktu widzenia mentalnego łatwiej gra się z drużynami zajmującymi wyższe miejsce.
- Wrócił Kun, ale wpadliśmy w kolejne trudności. Na rozgrzewce Długosz doznał kontuzji. Gutek (Gutkovskis) też zszedł z urazem, Rundić tym bardziej. Taki nasz los. Musimy sobie radzić. Do treningów indywidualnych wrócili już Arsenić z Niewulisem. Miejmy nadzieję, że zrekompensują te straty.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?